Szef niemieckiej firmy hostingowej Strato, w wywiadzie udzielonym redakcji The Inquirer przyznał, że filtry antyspamowe idą w złym kierunku, skupiając się na blokadzie jak największej ilości spamu. Jego zdaniem bowiem, aplikacje te powinny raczej być projektowane pod kątem wyszukiwania cennych informacji i takie tylko powinny być przepuszczane do odbiorcy.
Dla niektórych może się to wydać kontrowersyjnym pomysłem, biorąc pod uwagę, że jakiś program miałby za nas decydować, który email jest interesujący i warto go czytać. Z drugiej jednak strony mechanizm blokowania SPAMów działa przecież na wyszukiwaniu rzeczy nieistotnych i pochodzących z mało wiarygodnych źródeł.
Szef Strato przyznał, że podczas sprawdzania folderu SPAM w swojej skrzynce odnalazł mail od pewnego nigeryjskiego biznesemena, który zawierał atrakcyjną ofertę handlową. Zainstalowany program Zone Alarm uznał to jednak za mało wiarygodne i oznaczył email jako SPAM. Firma Strato podjęła już pierwsze kroki w kierunku rozwoju swojej teorii, współpracując z Max-Planck Institute oraz Humboldt University. Badania mają na celu opracowanie technologii, wyszukującej wśród poczty elektronicznej tzw. HAM (z ang. szynka), który jako przeciwieństwo SPAMu będzie zawierał same istotne wiadomości.
W pracach nad takim rozwiązaniem pomóc ma wprowadzenie dodatkowych elementów w walce z spamerami, jaki będą tzw. finger printing oraz social graphs. Pierwszy z nich ma identyfikować agentów, rozsyłających duże ilości identycznych maili, zaś drugi ma wykorzystywać sztuczną inteligencję w celu określenia mapy społecznej wartości danego kontaktu dla użytkownika.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!