Czy inspiracja Facebookiem jest jednak czymś, co należy oceniać negatywnie? Wygląda na to, że niekoniecznie.
Jak na największy w Internecie biznesowy portal społecznościowy LinkedIn miał dotychczas dość surowy, a można by wręcz stwierdzić, że staromodny wygląd strony. Ale to już przeszłość – szata graficzna została solidnie odświeżona.
Remontu doczekały się wszystkie najważniejsze elementy portalu. Poruszanie się po stronie jest teraz dużo łatwiejsze, a przechodzenie pomiędzy siedmioma głównymi strefami jest wygodne dzięki górnej belce – strefy te to: strona główna, wiadomości, oferty pracy, powiadomienia, ja, moja sieć i wyszukiwarka.
Strona główna (tzw. newsfeed) została mocno upodobniona do tej, z jaką mamy do czynienia na Facebooku. To sprawdzone rozwiązanie, więc nie ma powodów, by na to narzekać. Podkreślić warto również wprowadzenie bardziej zaawansowanej wyszukiwarki, co przekłada się na sprawniejsze odnajdywanie firm, ludzi czy ofert pracy.
Kolejnym rozwiązaniem zaczerpniętym z Facebooka jest okienko czatu zawsze dostępne w dolnej części strony. Ciekawostką może być to, że jeśli użytkownik będzie przeglądał ofertę pracy, a któryś z jego znajomych pracuje obecnie w danej firmie, to pojawi się automatyczna wskazówka, by z tym człowiekiem porozmawiać.
Choć zmiany te na pozór mogą nie wydawać się rewolucyjne, trzeba podkreślić, że jest to pierwszy tak gruntowny remont na LinkedIn od 2003 roku. Co więcej, wiele wskazuje na to, że na nowej szacie się nie skończy – przypuszcza się bowiem, że Microsoft będzie chciał wprowadzić mocną integrację kupionego przez siebie serwisu ze swoimi usługami, takimi jak Outlook czy Office.
Jeśli zalogowaliście się na LinkedIn, ale żadnych zmian nie widzicie, to spokojnie – proces aktualizowania serwisu będzie przebiegał stopniowo.
Źródło: LinkedIn, The Verge
Komentarze
2