Obudowa NZXT bez zasilacza oraz dwa dyski twarde - Seagate oraz Hitachi.
- NZXT Apollo Crafted Series Black - bez zasilacza
Obudowa jest cichutka, niemal bezszelestna. Prezentuje się nadzwyczaj elegancko, wszyscy moi gości od razu skupili na niej swój wzrok. Konstrukcja jest naprawdę solidna, ciężko ją zniszczyć, a nawet zarysować. Drażniące jest otwieranie osłony, aby zmienić płytkę w napędzie, ale coś kosztem czegoś ;-) Jak dla mnie zasłużona 10.
- Seagate 500 GB Barracuda 7200.11 (32MB, Serial ATA II)
U mnie ten dysk pracuje bezproblemowo od maja 2008 roku. Czytałem wiele nieprzychylnych opinii na temat tej serii, ale najwidoczniej mnie to jakimś cudem ominęło ;) Jedyne co mogę zarzucić temu dyskowi to hałas. Przy intensywniejszej pracy słychać wyraźne chrobotanie. Za to osiągi ma świetne, jest bardzo wydajny. Na wszelki wypadek zaktualizowałem firmware do najnowszej wersji i mam nadzieję, że dysk mi jeszcze długo posłuży.
- Hitachi DeskStar 7K1000.B 640 GB (SATA II, NCQ)
To prawda cichy i szybki, tylko odnośnie temp mam zastrzeżenia. Nie wiem może nie jestem na czasie i teraz nowe dyski tak mają - otóż po włączeniu kompa temp HDD to 36-38* w idle, to trochę sporo jak na bezczynny dysk. Moj 6-letni samsung 60 GB w idlu ma 23*. Buda to istne tornado więc nie ma mowy o piekarniku. Ale jesli obecne dyski na starcie mają po 34-36* to nie ma czym się martwić i brać bez zastanowienia. Dysk szybki cichy i bardzo estetycznie wykonany, mimo, że jest to - Made in China :P
Komentarze
2Dysk Seagate również mam, 500GB 2x połączone w raid. Również są świetne :)
Nie polecam i ostrzegam przed ich kupnem chyba, że ważniejsze od bezpieczeństwa są transfery danych...