Odzyskiwanie danych – 7 najpilniej strzeżonych tajemnic laboratoriów
Awaria dysku, brak dostępu do danych, panika, co teraz będzie? Jak odzyskać dane? Milion myśli przechodzi przez głowę a oto najprostsza droga do odzyskania utraconych plików – jest to kopia zapasowa. Jak to zwykle bywa jej brak wywołuje różne emocje i zachowania użytkowników.
W tym artykule Rafał Smoliński z Warszawskiego Centrum odzyskiwania danych przedstawi siedem największych tajemnic na temat odzyskiwania danych oraz uchyli rąbka tajemnicy na temat swojej pracy.
1. Sprzęt ma znaczenie
Cokolwiek przyszło ci do głowy, tak sprzęt którego użyjemy podczas naprawy dysków i procesu odzyskiwania danych ma ogromny wpływ na skuteczność całej operacji. Profesjonalne narzędzia i programy kosztują mały majątek. Technologia wciąż się zmienia, powstają nowe rodzaje nośników jak np.: dyski SSD, nowe modele dysków, pendrive –ów i kart pamięci zalewają rynek każdego dnia więc tylko drogie i profesjonalne narzędzia i programy są w stanie poradzić sobie w przypadku fizycznej awarii nośnika i to też nie zawsze. Mimo, iż skuteczność odzyskiwania danych waha się w granicach 95% nadal można się spotkać z sytuacjami, gdzie danych nie da się uratować, ale o tym w dalszej części artykułu.
2. Doświadczenie ma jeszcze większe znaczenie niż sprzęt
Tego jak postępować z uszkodzonym dyskiem nie dowiesz się na żadnym forum, nie nauczysz się w szkole. Tej wiedzy nie ma ogólnie dostępnej w Internecie. Nawet na specjalistycznych forach jak HDDGuru.com nie znajdziesz żadnych konkretnych informacji mimo tego, że są tam zarejestrowane niemal wszystkie osoby zajmujące się odzyskiwaniem danych z całego świata. Tą wiedze zdobywa się pracą, testami i na specjalistycznych zagranicznych szkoleniach. Same szkolenia nie gwarantują niestety jeszcze sukcesu.
3. Diagnoza i odpowiednie działania są najważniejsze
Dyski to bardzo delikatne urządzenia. Z tego względu odpowiednia diagnoza i wykonanie wszystkich czynności w odpowiedniej kolejności ma bardzo duże znaczenie. Dysk i tak jest już uszkodzony po co więc dokładać kolejnych problemów nieświadomym postępowaniem. Zawsze może coś pójść nie tak, ale przy zachowaniu odpowiednich procedur i użyciu profesjonalnych narzędzi ograniczamy to do niezbędnego minimum.
4. Często uszkodzony dysk uruchomi się tylko raz
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że pierwotne uszkodzenie dysku jest znacznie łatwiej naprawić i odzyskać dane w niższej cenie, niż dysk, który był już przeorany u znajomego informatyka, lub przeszedł całą serię niepotrzebnych skanów przy udziale porad z forów internetowych. W wielu przypadkach uszkodzony dysk udaje się uruchomić tylko raz. Więcej przykładów można znaleźć na blogu Centrum odzyskiwania danych lub na stronie xdr.pl.
5. Samodzielne rozbieranie dysków – układanki które ciężko poskładać
Jak pisaliśmy już wcześniej najważniejsze jest doświadczenie, sprzęt i odpowiednia diagnoza. Wiele osób mimo wszystko samodzielnie rozbiera dyski, bo myślą że wymiana głowic lub przekładanie talerzy dysku coś pomoże. Jeśli dysk nie zgłasza się w komputerze nie oznacza to od razu konieczności jego rozbierania. Często są to usterki oprogramowania lub elektroniki, a rozbieranie dysku to ostateczność. Zdarza się czasem, że nieświadoma osoba rozłoży dysk, złoży odcisk palca na talerzu, a to w sprzyjających warunkach potrafi się nawet wytrawić na powierzchni magnetycznej – dane wtedy już nie są do odzyskania. Często dochodzi tez do uszkodzeń mechanicznych a nawet połamania talerzy przy próbie rozebrania dysku lub nieumiejętnym demontażu głowic, czy talerzy. Takie przypadki to codzienność w pracy Centrum Odzyskiwania Danych. W niektórych sytuacjach udaje się uratować część plików klienta, ale skuteczność takich usług jest znacznie mniejsza niż przy dyskach, których nikt nie rozbierał.
6. Przekładanie talerzy to najtrudniejsza czynność, ale samozwańczy specjaliści serwują to na samym początku
Aby przełożyć talerze dysku należy wziąć pod uwagę kilka czynników. W większości konstrukcji wszystkie talerze muszą zachować swoje położenie – nie można ich przesunąć nawet o mikrometry. Osiowość talerzy po przełożeniu na pewno się zmieni. Nie da się niestety dokładnie ich wyosiować mimo że tolerancje są bardzo niewielkie. Technicy specjalizujący się w odzyskiwaniu danych wybierają te działania w ostateczności, przy uszkodzonych, zatartych silnikach, ale osoby nie znające tematu zaczynają przeważnie od tego. To nie samochód gdzie można przemalować drzwi i zamontować do innego auta. Dysk to naprawdę bardzo delikatne i precyzyjne urządzenie.
7. Programy do odzyskiwania danych i naprawy dysków
Jak to przeważnie bywa dostępne w Internecie programy do odzyskiwania danych są przeznaczone raczej do sprawnych nośników. Pomogą jeśli pliki są skasowane, ale niestety tak jak większość programów do naprawy dysków powodują kolejne uszkodzenia jeśli dysk ma słabe głowice, dużą liczbę bad-sectorów lub po prostu jest uszkodzony mechanicznie.
Skąd biorą się awarie dysków Twardych?
Większość dysków jakie trafiają do Centrum Odzyskiwania Danych to dyski z laptopów lub przenośne nośniki danych. W obu przypadkach są one narażone na uszkodzenia mechaniczne wynikające z warunków w jakich pracują. Częste wstrząsy lub uderzenia podczas pracy, prędzej czy później muszą doprowadzić do awarii.
Alternatywą dla dysków twardych są niewątpliwie SSD-ki. Są one odporne na wstrząsy podczas pracy a także są szybsze. Dyski SSD nie są jednak bez wad i również potrafią się zepsuć. Wynika to ze specyfiki ich działania oraz ograniczeń technologicznych. W wielkim skrócie podczas używania dysku SSD czyli podczas zapisu i odczytu zużywają się komórki pamięci co z czasem powoduje uszkodzenie dysku i brak dostępu do danych.
Obecnie z wielu modeli dysków SSD daje się już skutecznie odzyskiwać dane a listę takich dysków można znaleźć pod adresem hddlaboratory.pl. Niedawno została również opracowana technologia do odzyskiwania danych z dysków PCIE oraz NVME. Jest to dość świeże rozwiązanie i na razie obsługuje tylko kilka modeli, ale z czasem na pewno będzie ich więcej.
Jak ważny jest aktualny backup przekonał się już niejeden klient profesjonalnego laboratorium. Ceny usług odzyskiwania danych są i raczej będą wysokie zważywszy na to ile kosztują narzędzia i programy oraz jak duże są koszty badań nad nowymi technologiami.
Warto zobaczyć również:
- Darmowe programy do odzyskiwania danych - TOP 5
- Zakup używanego dysku SSD - jak go sprawdzić
- Polecane dyski twarde HDD. TOP 10
Komentarze
24nie dotykaj..nawet nie patrz w kierunku uszkodzonego dysku.
Przynies do nas i zaplac slono!!!
wankers......
Całe szczęście, że po takim tekście można rozpoznać profesjonalizm firmy. Skoro skąpią na pracowniku potrafiącym posługiwać się polszczyzną, to technicy też zapewne są "od wszystkiego".
Unikać, jak ognia!
Tak jak już ktoś napisał wcześniej - tylko backup backup i jeszcze raz backup, nawet czasem na dwóch lub trzech nośnikach to samo. Miewałem przypadki padniętych dysków w laptopach - jak tylko "specjalistyczna" firma określała koszty odzyskania danych to nagle okazywało się, że Klient stwierdzał, że te dane nie były jednak aż tak cenne i rezygnował z odzyskiwania :) No cóż, ale czasem nie ma wyboru, a "wiedza tajemna" jednak swoje kosztuje...
to oczywiste że czarne jest białe a białe jest czarne, i to w dodatku na drabince. Jednak podstawa to backup. Dysk do backupu na USB to nie jest jakiś mega koszt. Można też użyć stacji do dokowania dysków wewnętrznych, też zapinane na USB, zazwyczaj w wersji 3.0, bo 2jki nie ma sensu kupować. koszt takiej stacji, no cóż, ok. 150zł i mamy backup. nawet windows prowadzi za rękę jak taki backup wykonać. obecnie to nie jest jakiś problem.
@Torrentowy , jakieś kompletne bzdury pleciesz. owszem, jak zdechnie elektronika, można wsadzić z takiego samego lub zgodnego (tu już trudniej) modelu. jednak elektronikę trzeba pogonić, bo teraz dosyć często relokacja bloków znajduje się na flashu w elektronice, i tego na samym dysku już może nie być. trzeba flasha przepisać. umie ktoś?
Gorzej jak zdechnie mechanika. tak, można przełożyć głowice. to jest w miarę łatwe. jednak problemem jest sterylność. ma ktoś komorę do takiej operacji? byle co, byle mikropył powoduje zatarcie głowic. jak się przylepi to się wygnie, i przy okazji uszkodzi nośnik
No i ta słynna wymiana talerzy. Kiedyś jak ścieżki były grube, to się dało. teraz to faktycznie ostateczość. ścieżki na nośnik są nanoszone dopiero po wyważeniu całości i zmontowaniu, w tzw. fabrycznym formatowaniu. niekoniecznie musi to robić elektronika dysku, tego się trzeba dowiedzieć od producenta. teraz tzw. 'twarde formatowanie' bardzo często już nie jest twardym formatowaniem. to nie są te czasy gdy mogliśmy sobie przeformatować starego twardziela 20MB z MFM na RLL 2.7, uzyskując 30MB bez zwiększania gęstości zapisu :)
Właśnie dlatego talerze się rusza dopiero wtedy, gdy zawiedzie silnik. A i to jeśli łożyskowanie jest sprawne, lepiej do całości doczepić osobny silnik i napędzić z zewnątrz.
Jeszcze do wymiany głowic słówko. Ma ktoś sprzęt do podniesienia głowic aby ta wymiana została zrobiona bez niszczenia nowego zestawu głowic a także talerzy z cennymi danymi? heh.....
Typowym zabezpieczeniem "otwieracza dysków" jest albo nic, tzw. "przecież pomieszczenie jest czyste odpylone". no dobre sobie hehehe :) filtr HEPA to grubo za mało :) albo pompowanie z filtra odkurzaczem powietrza do wora. kiedyś jak dyski miały po 100GB, to się jeszcze udawało. teraz to marzenie ściętej głowy.
"Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że pierwotne uszkodzenie dysku jest znacznie łatwiej naprawić i odzyskać dane w niższej cenie, niż dysk, który był już przeorany u znajomego informatyka, lub przeszedł całą serię niepotrzebnych skanów przy udziale porad z forów internetowych."
Na forum rzadko trafiają się dane do odzyskania na uszkodzonym HDD, zazwyczaj MBR idzie, co nie jest problemem, lub inne logiczne przyczyny zniknięcia danych... np z pendrive.
Jeśli dysk HDD jest fizycznie uszkodzony (problemy z mechaniką, powierzchnią, bądź elektronika siadła), to zawsze, przynajmniej przy mnie, dajemy forumowiczowi wybór (czy ryzykuje danymi i pomagamy, licząc się z tym, że może uszkodzić nieodwracalnie dane, czy szuka firmy do odzyskania danych).
To nie są żadne tajemne rzeczy, których się nie dowie na forum :D
Oraz nie mam pojęcia o co chodzi z tym jednym uruchomieniem, to chyba jak głowice spadną na talerz, ale wtedy nie ma szans się o tym dowiedzieć, bez choć jednego uruchomienia...
No chyba że ktoś pisze na forum po fakcie :D http://forum.benchmark.pl/topic/289230-seagate-momentus-54004-nie-odczytuje-danych-dziwne-d%C5%BAwi%C4%99ki/
No może przez tyle lat nie jest to jeden dysk twardy bo zawsze w danych PC miałem dwa starszy i nowszy i zawsze do nowego PC przechodził nowszy jako drugi a pierwszym był zawsze nowy dysk.
Ale...Ale...Mam do dziś starego pierwszego PC z dyskiem seagate barakuda komp ma chyba ze xxx lat PC z procesorem chyba intel 386 i kartą vesa - miał zainstalowany systemem...dos i grałem na nim w gierkę o nazwie Qurantine (jazda taksówką...)
Niedawno go odpaliłem - nadal działa a na dysku zero bad sektorów...
Co nie zmienia jednego - Może się przytrafić awaria - a jak się przytrafi to oznacza koszty - koszty odzyskania danych z uszkodzonego dysku i koszt nowego dysku.
Oby nigdy wam nie przytrafiła się awaria czego wam życzę.
btw jeśli "...Profesjonalne narzędzia i programy kosztują mały majątek...." to po co COD, sam sobie kupię za mały majątek profesjonalne narzędzia i programy...
Jak co w wszystko w naturze dyski twarde tez sie starzeja i wiecznie dzialac nie beda! Ja zalecam wymiane nawet nie uszkodzonego dysku na nowy raz na 10 lat.
Wszystko sie starzeje i nie ma zmiluj. Nawet najbardziej solidny most swiata zawali sie ze starosci, bo tu peknie jakas sruba, tam pierdnie zawiesie i caly most z hukiem leci zgodnie z prawami grawitacji na ziemie!