Sprzęt komputerowy ciągle ewoluuje i oferuje coraz lepsze osiągi. Dotyczy to także magistrali PCI-Express – organizacja PCI-SIG ogłosiła właśnie finalną specyfikację standardu PCI-Express 6.0, który pozwoli przyspieszyć przyszłe generacje komputerów.
Specyfikacja PCI-Express 6.0 pojawia się trzy lata po ogłoszeniu specyfikacji PCI-Express 5.0 (a warto dodać, że standard jest już dostępny w komputerach dla zwykłych użytkowników). Czego możemy się spodziewać?
Wchodzi PCI-Express 6.0 – będzie jeszcze szybciej
Nowa wersja PCI-Express to przede wszystkim podwojona przepustowość – dla pojedynczej linii jest to 16 GB/s, ale dla slotu PCI-Express x16 już 256 GB/s (maksymalna dwukierunkowa przepustowość). Oznacza to jeszcze większą szybkość transmisji danych między podzespołami komputera.
Nowa wersja magistrali wymagała jednak modyfikacji. Interfejs wykorzystuje nowe kodowanie (PAM4 w standardzie Flit) z usprawnionym systemem korekcji błędów (FEC - Forward Error Correct i CRC - Cyclic Redundancy Check) dzięki czemu ma oferować niskie opóźnienia. Mimo wprowadzonych zmian, złącze PCI-Express zachowuje wsteczną kompatybilność z poprzednimi standardami.
PCI-Express 6.0 to przyszłość, która przyczyni się do ewolucji komputerów
Magistrala PCI-Express 6.0 pozwoli na konstruowanie jeszcze nowszych podzespołów, co na pewno przyczyni się do rozwoju komputerów. Zmiany jak najbardziej są potrzebne, bo z roku na rok obserwujemy coraz więcej urządzeń korzystających z PCI-Express (i dotyczy to nie tylko rynku profesjonalnego, ale też segmentu typowo konsumenckiego chociażby w postaci dysków SSD).
Standard początkowo ma być wykorzystywany w wysokowydajnych systemach obliczeniowych (HPC), centrach danych, systemach AI i IoT, branży motoryzacyjnej, a nawet w przemyśle lotniczym i militarnym. Można jednak podejrzewać, że z biegiem czasu PCI-Express 6.0 zobaczymy także w domowych komputerach. Podobnie jak obecnie jest dostępna poprzednia wersja interfejsu – PCI-Express 5.0.
Źródło: PCI-SIG
Komentarze
35Zasilacze - od lat ATX - powinny dzisiaj być o połowę krótsze, węższe i niższe. Ale dalej mamy krowy na pastwisku, a producenci obudów tylko półki dodatkowe instalują dla oddzielenia cyrkulacji powietrza. Ile blachy by można było zaoszczędzić na mniejszych konstrukcjach. Dalej - pamięci, od lat te same szyny długachne, niczym grzebień wujka Zdziska. A w laptopach jakoś sobie radzą z mniejszym rozmiarem, tylko nie w desktopach. Dalej - sloty PCIe - to samo. Gdyby to wszystko było mniejsze, również płyty główne byłyby mniejsze - ku czemu jest już możliwośc techniczna spoglądając na najnowsze płyty producentów: coraz mniej elementów SMD, puste obszary. Kiedyś z przejściem z ATA na SATA sobie poradzili eliminując sygnałowanie równoległe i zastępując je szeregowym - dlaczego teraz nikt tego nie robi ? Część elementów przenosi się na RAMy. A w efekcie mniejsze obudowy, kółko się domyka. No ale panowie od specyfikacji tylko odcinają kupony i zamiast zrobić rewolucję, po 3 latach zbierają się w swoim grajdołku i znowu mówią "wszystko x2" i zabawa zaczyna się od nowa. Czas leci, a pudła jak były wielkie, tak pozostają wielkie.