Kilka miesięcy temu nasz redakcyjny kolega przedstawił felieton pod tytułem "Piractwo czy kombinowanie”. Pojawiły się w nim próby odpowiedzi na pytania o powody dla których w Polsce tak często zarzuca się użytkownikom używanie nielegalnego oprogramowania. Czy rzeczywiście stan ten wynika z niskich zarobków, czy może sam rynek nie jest w stanie dostosować się do sytuacji przeciętnego Kowalskiego. Z chwilą gdy w Polsce pojawiły się odpowiednie przepisy prawne temat powraca niczym bumerang.
Mimo upływu czasu od publikacji felietonu ciągle pojawiają się nowe komentarze. Ostatnie wpisy użytkowników AS i limes_inferior to niemal pojedynek na konkretne paragrafy.
„Bezkarnosc, olewactwo i calkowite przyzwolenie ze strony rodzicow - czesto przez nieswiadomosc, bo synek "przegral" sobie gre od kolegi a nie "ukradl ja" prawda? Czy zainstalowal "nowy" system sciagniety z internetu.” - limes_inferior.
„Rodzice musieliby najpierw zrozumieć co jest złego w piractwie. I dlaczego warto czasem kupić program. Ale tego nie osiąga się przez straszenie wiezieniem ani przez nazywanie kogoś złodziejem. Zrób próbę! Powiedz matce takiego synka, że jest matką złodzieja! Zobaczysz co ci powie :)” - AS
„Sciagajac/kopiujac gre osiagasz korzysc materialna (cytat z porzedniego posta). Nie ma znaczenia ze bys tego programu nie kupil. Sciagnales i korzystasz - znaczy sie - uzywasz nie ponoszac straty w wysokosci ceny programu. Koniec.
Nie ma znaczenia ze kupujesz tylko gry/programy do 20zl. Mozesz kupowac tylko takie po 1zl i co z tego? Jesli sciagniesz i uzywasz gre za 100zl, to znaczy czerpiesz z niej przyjemnosc, bawisz sie nia, nie ponoszac wydatku w wysokosci 100zl. Odniosles korzysc w wysokosci 100zl - sciagajac gre nie musiales jej kupowac w sklepie i tym samym zaoszczedziles 100zl. Prosze - nie kaz mi linkowac stron jak interpretowana jest korzysc majatkowa.” - AS
Obszerne komentarze możecie przeczytać na podstronie Benchmark.pl.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!