Nadchodzi obowiązkowa, powszechna, ale i niższa opłata audiowizualna.
Abonament radiowo-telewizyjny to jedna z najbardziej kontrowersyjnych kwestii ostatnich lat. Jest to opłata, która ma na celu umożliwienie realizacji misji publicznej telewizji i radia. Zobowiązani do płacenia są wszyscy, którzy posiadają odbiornik telewizyjny lub radiowy, co według Głównego Urzędu Statystycznego oznacza 98 proc. polskich gospodarstw domowych. Mimo to osób realnie płacących jest zdecydowanie mniej – jedni nie płacą, bo uważają, że pieniądze te idą na marne, inni, ponieważ są niezadowoleni z jakości usług publicznych rozgłośni i stacji, a jeszcze inni uważają, że jest to nieuczciwy podatek, jeśli weźmie się pod uwagę fakt istnienia wielu prywatnych nadawców oferujących przeważnie lepsze materiały, a za transmisje których i tak trzeba dodatkowo płacić. W rezultacie, jak informuje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji – w 2012 roku z obowiązku opłacania abonamentu wywiązywało się zaledwie 10 proc. Polaków.
W bieżącym roku wysokość abonamentu radiowo-telewizyjnego wynosi 19,30 złotych miesięcznie. Oznacza to więc, że do budżetu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpływa około 550 milionów złotych. Rząd chce jednak wprowadzić zmiany, które według wyliczeń powinny trzykrotnie zwiększyć te wpływy. Opłata audiowizualna, która miałaby zastąpić abonament RTV w aktualnej formie, byłaby obowiązkowa i powszechna, ale też niższa. Zgodnie ze słowami resortu kultury mówimy tutaj o obowiązkowej opłacie w wysokości około 10-12 złotych, a w przypadku jednej wpłaty rocznie – kwota miałaby natomiast nie przekraczać 100 złotych, co oznaczałoby połowę aktualnej sumy.
„Opłata audiowizualna nie będzie pobierana za odbiór programu telewizyjnego czy radiowego, ale za możliwość tego odbioru. Polskie państwo zagwarantuje każdemu obywatelowi określoną usługę, a to czy ktoś z tego skorzysta czy nie - zależy wyłącznie od niego. To trochę tak jak z publiczną służbą medyczną w Polsce. Nawet ci, którzy są zdrowi, lub korzystają z placówek prywatnych, podlegają obowiązkowi opłaty składki zdrowotnej. Mogą skorzystać z publicznej służby medycznej lub nie. Tego typu usługa państwa musi mieć charakter powszechny i musi dotyczyć każdego obywatela” – skomentował minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. W skrócie oznacza to więc, że niezależnie od tego czy korzystamy, czy nie – zapłacić trzeba. Za to, że możemy.
Czym poza niższą stawką rząd chciałby przekonać ludzi do poparcia projektu? Przede wszystkim zmianami w finansowaniu. Dotychczasowy abonament zasila wyłącznie budżet publicznej telewizji. Prywatne media były natomiast zmuszone do radzenia sobie samemu. Opłata audiowizualna miałaby tę sytuację zmienić, poprzez zniesienie tego podziału. Ministerstwo chciałoby także ograniczenia udziału reklam w finansowaniu telewizji publicznej, choć minister kultury i dziedzictwa narodowego zapowiedział, że aktualnie nie planuje jednak całkowitej likwidacji reklam w publicznych mediach.
Resort kultury chciałby także, aby pieniądze te były mądrze wykorzystane. To znaczy, aby finansowana była przede wszystkim działalność misyjna. Dlatego też na drugi plan schodzi to, czy zajmuje się tym TVP, czy też prywatni nadawcy. – „Uważam, że w pierwszym roku obowiązywania opłaty audiowizualnej, minimum 10 proc. dochodów z niej powinno być przeznaczone na dofinansowanie programów misyjnych, realizowanych przez podmioty prywatne. Ta kwota w przyszłości powinna być zwiększana. Górny pułap powinien zostać określony w odrębnej decyzji KRRiT” – powiedział minister Zdrojewski.
Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) przeprowadziło kilka miesięcy temu sondaż na temat nowej opłaty audiowizualnej. Jak wynika z przedstawionych wyników – aż 54 proc. osób jest przeciwko jej wprowadzeniu. 63 proc. Polaków oczekuje wręcz, że media publiczne będą finansowane z budżetu państwa. Ponad jedna czwarta ankietowanych uważa natomiast, że sytuacja nie powinna się zmieniać, a pieniądze dla nadawcy powinny być przekazywane przez posiadaczy odbiorników radiowych i telewizyjnych. Mimo to większość Polaków jest zdecydowanie przeciwna prywatyzacji publicznego radia i telewizji.
Cóż, trudno będzie chyba znaleźć zloty środek. Być może jednak problem leży zupełnie gdzie indziej. Aktualnie telewizja nie emituje zbyt wielu interesujących programów. Mówiąc krótko – TV nie ma nic do zaoferowania. W erze Internetu coraz większa liczba Polaków rezygnuje z telewizji, która wydaje się tracić swój autorytet. Widzowie stracili zaufanie, a je – jak wiadomo – najtrudniej jest odbudować.
Źródło: PAP, CBOS, PolskieRadio, Rzeczpospolita, DT
Komentarze
86To nie do pomyslenia że jako nbaród dajemy sobie narzucać kolejne haracze bez protestowania.
Co dziś wypełnia głowy tzw. polityków, bo nie stawiałbym na mózgi?
Telewizor mam tylko do podłączenia konsoli do gier, nie zamierzam płacić za coś czego nie odbieram od 5 lat.
Czyli "plac, a jak bedziesz ich potrzebowac, to zostaniesz potraktowany jak gowno".
Wzorowac sie na chorym obowiazku placenia na cos, gratuluje.
--------
Mam gdzies "mozliwosc odbioru", nie ruszam TVP, nie mam potrzeby ich odbierania.
100 zlotych rocznie za nic.
Taka opłata to zdzierstwo. Jak ludzie nie płacili abonamentu to raz ciach dodamy to jako opłatę audio wizualną i zapłacą wszyscy, a kasa się będzie z kieszeni przelewać... a na woronicza umowy "gwiazdek" publicznej podskoczą o 50%... I tak dotychczasowego abonamentu nie potrafili spożytkować, za takie kontrakty można było realizować wiele ciekawych inicjatyw i programów no ale... w końcu to publiczny moloch a tam kasy się nie liczy bo każdy chce "godnie" zarobić.
Misja, jaka misja? Od lat w publicznych mediach nie widziałem aby realizowano jakąkolwiek misję, no chyba, że propagandową kolejnym partiom rządzącym.
Jak dla mnie to publiczne media w obecnej i przyszłej formie są zbędne. Nie oglądam, brak misji, brak ciekawych programów, upolitycznienie. Po co mi media, których sens istnienia jest czysto propagandowy, polityczny i zarobkowy aby taki prezenter zarabiał 40 tys zł... Jedyna opcja to przewrócić ten nierząd do góry nogami i budować kraj inną drogą.
Taka jest prawda, że w dzisiejszych czasach nie jest potrzebna telewizja publiczna. Upychają byle jakie programy, by tylko ich ludzie mieli pracę - przykład? Likwidacja dobranocki.
"Uważam, że w pierwszym roku obowiązywania opłaty audiowizualnej, minimum 10 proc. dochodów z niej powinno być przeznaczone na dofinansowanie programów misyjnych" A to to już jest przegięcie pałki, jako ateista nie zgadzam się, aby z moich podatków za coś z czego nie korzystam dofinansowywać pedofili z krzyżem. Może chociaż w tym przypadku ciapaci się do czegoś przydadzą i powiedzą NIE, jeżeli my nie potrafimy.
sprawa druga- nie mam telewizora, nie bede swiadczeniobiorca tych uslug. nikt nie ma prawa domagac sie od mojej osoby zaplacenia na ten cel chocby zlamanego grosza. dlaczeg? analogicznie:
- nie jezdze drogami wlasnym samochodem to nie place podatku drogowego,
- nie pale i nie pije - nie place akcyzy i vaty od tych produktow
- nie kupuje gazety - nie place vaty
- itd itp
nie widze wiec powodu aby ktos mial obowiazek placenia tego podatku. napisze wiecej, jesli ktos jeszcze nie zrozumial czemu... mam penisa ale nikt nie ma prawa nazwac mnie potencjalnym gwalcicielem, pedofilem, zoofilem, nekrofilem itd. mam nogi i rece, ale nikt nie ma prawa podejrzewac mnie o to ze cos ukradlem jesli tego nie zrobilem. posiadam noze, ale nikt zgodnie z prawem nie moze nawet wpasc na pomysl, ze kogos zaszlachtowalem. po prostu, placi sie za to co sie zakupilo, odpowiada za swoje czyny. nie placi sie za cos czego sie nie nabylo, nie odpowiada za czyny innych jesli nie jest sie ich prawnym opiekunem. to sa podstawowe zasady prawa. jak widac ta swolocz ktora siedzi na stolkach u wladzy zapomiala o tym kto ich wybral i w jakim celu. nic tez im nie mowi niska frekwencja wyborcza... moze musza sie obudzic z lina na karku podpieta do latarni albo w dybach w kamieniolomach... moze dopiero to im przemowi do rozumu. tylko bedzie juz za pozno na refleksje gdy wkur.... taka mase ludzi. a to ze sie kiedys wkur.... to oczywista oczywistosc
- opłata będzie niższa, ale płacić ma ją każdy. Czyli jeśli w domu mieszka 5 osób, to już nie zapłacimy 20zł, a 50?
- w jaki sposób opłata ma być pobierana? Będzie trzeba płacić samemu, czy będzie ona np. doliczana do rachunku za prąd?
- jeśli nie mam telewizora, to wciąż nie mam możliwości oglądać tv. Czy wtedy też mam płacić za możliwość oglądania tv skoro takiej możliwości nie mam?
Tak... To bardzo kontrowersyjna ustawa.
Trybunał, to najmarniej co się należy za wprowadzanie OPŁAT za coś czego się nie ma i potencjalnie nigdy mieć nie będzie, to raz.
Dwa, jak ktoś chce ode mnie brać pieniądze, to niech podpisze ze mną UMOWĘ. I niech sprawi, żebym ja z własnej woli chciał ją podpisać.
Trzy, jak chcą obowiązkowego abonamentu, to KONIEC Z REKLAMAMI. Albo abonament, albo reklamy. TVN i POLSAT jakoś żyją z reklam i łap po więcej nie wyciągają. Da się? Da się.
zalosne zalosne
podrobione wyniki wyborow czy ludzie sa tacy naiwni i glupi?
podatek od oddychania?
podniesienie Vatu z 22 do 23 %, ustawa o śmieciach, podwyższenie akcyzy, opłata audiowizualna.
W Polsce to chyba nie możliwe jeśli wziąć pod uwagę inne resorty.
To co robią jest wg. mnie gówniarzerią i robieniem stołków dla kolejnych kolesi.
Co do misji publicznej TV, powiem tyle - żałosne.