Producent poinformował, że smartfona kupić będzie można już 10 grudnia.
Smartfony przygotowywane przez chińskich producentów są nie tylko coraz ciekawsze, ale też zaczynają pojawiać się w sprzedaży już nie tylko w Państwie Środka. Doskonałym przykładem potwierdzającym obydwie tezy jest bez wątpienia Oppo N1.
Urządzenie to pokazane zostało światu pod koniec września. Producent postarał się o naprawdę dobrą specyfikację, w której na pierwszy plan wysunęła się kamera. Została ona umieszczona nie z tyłu, ale na górze smartfona i oferuje bardzo wysoką rozdzielczość 13 Mpix. Nie to jest jednak najważniejsze tylko fakt, że zamknięto ją w ruchomym module o zakresie ruchu wynoszącym aż 206 stopni).
Poza tym warto wspomnieć, że znalazło się tutaj miejsce dla m.in. czterordzeniowego procesora Qualcomm Snapdragon 600, 2 GB pamięci RAM i 5,9” ekranu o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli.
Do tej pory Oppo N1 dostępny był jedynie w Chinach, ale już wkrótce pojawi się m.in. w USA i Europie. Producent poinformował, że smartfona kupić będzie można już 10 grudnia w cenie 599 dolarów/449 euro.
Źródło: nextpowerup, thenextweb, youtube
Komentarze
24To nie wystarczająco? ja mam 3GB i mi wystarcza :/
Z chęcią bym go przetestował.
1. optyka 6 elementowa
2. do 8 sekund naświetlania
3. dwie diody flash
4. Akumulator 3610 mAh
3. dotyk nie ma problemu z rękawiczką
4. krople deszczu nie zakłócają pracy dotyku
5. po drugiej stronie obudowy panel dotykowy - można przewijać strony, zdjęcia itp.
6. W komplecie breloczek Bluetooth do zdalnego wyzwalania migawki aparatu lub kamery.
I pewnie brał bym, gdyby nie ten gigantyczny ekran.
Samo rozwiązanie z obrotowym aparatem to żaden hit, raczej ciekawostka, którą producent chce zwrócić uwagę na swój sprzęt. Nie widzę jakoś zalet takiego rozwiązania (strzelanie fotek w bok? filmowanie nieba podczas spaceru?). Do wideorozmów jednak lepsza jest dedykowana kamera przednia - nie trzeba niczym kręcić, a co za tym idzie nic się z czasem nie ukręci (nie mam zaufania do ruchomych elementów w telefonach).
Dzisiaj nie ma już marek, które robią sprzęt "ponadprzeciętnie" dobrze wykonany, bo wszystko składane jest z tych samych podzespołów. Gdybyś w rękach kiedyś miał jakiegoś chińskiego smartfona to wiedziałbyś, że ich wykonanie jest znośne (mowa o markach, a nie produktach "noname") i dorównuje takim Samsungom czy innym. Problem w tym, że chińscy producenci o tym wiedzą i niedługo (tak jak Oppo) zaczną narzucać "normalne" ceny za te same produkty i na tym stracą nabywcy smartfonów zza Wielkiego Muru. Producenci za to zarobią na tym krocie, bo nie wydają pieniędzy na marketing. Główną przewagą i zaletą chińskich smartfonów jest cena. Stąd moje stwierdzenie, którego jak widać w ogóle nie zrozumiałeś przez nieznajomość rynku/realiów produkcji.