Wirtualny dentysta doradzi nam jak myć zęby.
Nowe technologie i określenie „smart” gości w coraz to bardziej nietypowych działach i urządzeniach, w których niewielu mogło się tego spodziewać. I tak oto dziś prezentujemy inteligentną szczoteczkę z modułem Bluetooth, która zapewnić ma, że nasze zęby będą jeszcze czystsze. Z pomysłem wyszła należąca do grupy Procter & Gamble marka Oral-B.
Inteligentna szczoteczka do zębów Oral-B została wyposażona w moduł Bluetooth 4.0, dzięki któremu informacje na temat naszego szczotkowania przesyłane są do smartfonowej aplikacji. Wirtualny dentysta przeanalizuje otrzymane dane i doradzi co powinniśmy robić, aby utrzymać jeszcze większą czystość jamy ustnej – może na przykład zalecić spędzanie więcej czasu na myciu konkretnego obszaru, który do tej pory zaniedbywaliśmy.
„Stomatolodzy zawsze mówią nam, że ludzie wykonują świetną robotę na tydzień przed i tydzień po wizycie” – opowiada dyrektor Oral-B Michael Cohen. – „Gdy popatrzy się jednak wewnątrz jamy ustnej, nic się nie ukryje – można dokładnie zobaczyć, które obszary zdarza się ludziom omijać”.
Warto dodać, że wskazówki te możemy otrzymywać nawet w czasie rzeczywistym. Jak tłumaczą przedstawiciele marki, użytkownicy będą też powiadamiani na bieżąco, że nadszedł czas, aby przejść do kolejnej części jamy ustnej. Możemy też otrzymywać informacje typu „szczotkujesz zbyt mocno”. W istocie to jak mycie zębów z dentystą zerkającym przez ramię i cały czas rzucającym swoje uwagi.
Oral-B sporo jednak sobie za swoją inteligentną szczoteczkę życzy. Otóż jej cena wynieść ma około 219 euro. Dokładna data premiery nie została jak dotąd ujawniona.
Źródło: VR-Zone, HotHardware, DigitalLife, CNET
Komentarze
17hehe
co do samego urządzenia-dość innowacyjne, ale jeśli ktoś myje zęby dwie minuty(dwa razy dziennie) to ma je zdrowe;)
Szczoteczka, mechanicznie i elektrycznie wytrzymuje znacznie dłużej jak akumulator. I niestety jest do wyrzucenia.
Superkondensatory można ładować setki tysięcy razy, na 2-3min działania szczoteczki jak znalazł.
No, ale nie było by zarobku na sprzedaży kolejnej szczoteczki.
Gdzie są zieloni.