Wczorajszy wieczór nie należał do najlepszych dla klientów Orange i nju mobile – w Internecie pojawiły się komunikaty sugerujące wyciek danych. Okazuje się, że sprawa wyglądała... trochę inaczej.
Dziwne komunikaty Orange i nju mobile
Zaczęło się od facebookowego profilu portalu Zaufana Trzecia Strona – pod jednym z postów, oficjalny profil Orange umieścił niepokojący komentarz informujący o wycieku danych klientów sklepu Orange. Każdy z użytkowników miał przejść procedurę ustawienia bezpiecznego hasła.
W wyniku celowego działania osób trzecich, niepowołane osoby miały uzyskać dostęp do adresu e-mail (loginu) i hasła części klientów. Poinformowano też o ryzyku, że problem może dotyczyć jednak wszystkich klientów, a w ręce przestępców miały wpaść inne dane, jak imię, nazwisko, numer telefonu czy adres dostawy zamówienia. Co ciekawe, komunikat został podpisany jako Zespół Orange Sport Polska (czyli kanał sportowy, który... nie istnieje już jakieś cztery lata).
Niektórzy klienci Orange z pewnością poczuli się zaniepokojeni. Inni przecierali oczy ze zdumienia – zamieszczenie komunikatu o wycieku danych jako komentarz do wiadomości o problemach innej firmy i podpisanie go nieistniejącą marką to… dosyć dziwna praktyka. Zdecydowanie lepiej przygotować oficjalny komunikat, który dotrze do większego grona zainteresowanych.
Później było jeszcze dziwniej. Gdy redakcja zamieściła komentarz na fanpage’u i poprosiła o informację w tej sprawie… pod postem pojawił się identyczny komentarz wysłany z konta operatora nju mobile (podpisany jako Zespół Orange!). Zaczęło robić się trochę śmiesznie i trochę strasznie.
Orange uspokaja - żadnego wycieku nie było
Dzisiaj rano do sprawy odniósł się Wojciech Jabczyński, rzecznik firmy Orange:
Nie było żadnego nieuprawnionego dostępu do danych klientów, które są bezpieczne. Komentarze Orange i nju mobile zostały umieszczone przez niefrasobliwość naszego pracownika. Przepraszamy.
— Wojtek Jabczyński (@RzecznikOrange) September 2, 2020
Według rzecznika żadnego wycieku nie było, a komentarze zostały opublikowane przez niefrasobliwość jednego z pracowników. Cóż, tłumaczenie wydaje się… dosyć dziwne. Najważniejsze jednak, że dane klientów są bezpieczne.
Źródło: Facebook @ Zaufana Trzecia Strona, Twitter @ Wojtek Jabczyński
Zobacz więcej o wyciekach i awariach:
- Microsoft jak mBank - użytkownicy Teamsów zaskoczeni dziwnymi komunikatami
- mBank znowu zaliczył wtopę. Tym razem nie jest śmiesznie
- Poważna awaria usług Google. Głównie poczty Gmail, ale nie tylko
Komentarze
7