Dosłownie kilkanaście minut temu Steve Jobs, po miesiącach domysłów i czekania w napięciu, przedstawił światu najnowszy model swojego cudownego telefonu.
Potwierdziła się większość informacji na temat nowego iPhone'a, tym samym najprawdopodobniej modele, który jakiś czas temu "wyciekły" z siedziby Apple były prawdziwe. Już teraz wiemy na pewno, że od tej pory szklano-stalowe urządzenie zmieni nieco swój kształt, będzie cieńsze (o 24%), otrzyma bardzo dokładny wyświetlacz dotykowy 3,5 cala (technologia Retina) o rozdzielczości 960x640, a aparat dostał matrycę 5mpx wraz z opcją nagrywania filmów wysokiej jakości w standardzie 720p wyposażona we flash LED. Dojdzie do tego także slot dla kart micro-SIM, WiFI, GPS, Bluetooth, HSDPA 7,2 Mbps, łącznie około 100 nowości.
Nowy iPhone to także mocniejsza bateria, pozwoli na prowadzenie dłuższych rozmów - nawet do siedmiu godzin. Jobs przypomniał także, że w App Store na potencjalnych nabywców czeka 225 000 aplikacji, w tym gier i użytków, nie zapominając również o przypomnieniu, że konkurencyjny Android ma ich ledwie 50 000. W trakcie konferencji Jobs potwierdził zresztą sukces iPada i 2 miliony sprzedanych egzemplarzy, zaś w kontekście samego iPhone'a słowa "rewolucyjny" (troszkę chyba na wyrost) użył około setki razy.
Zapowiedź nowego modelu telefonu od Apple była oczywista i spodziewana. Użytkowników zastanawiało jedynie jak wiele spośród licznych plotek zostanie potwierdzone. Choć na rynku jest sporo lepszych telefonów, a niektóre media pozostają bardzo sceptyczne, na całym świecie telefon ma miliony wiernych fanów.
Premiera - 24 czerwca. Cena - w zależności od wersji od 200 do 300 dolarów. Tradycyjnie nie znamy daty premiery na rynku polskim. Tradycyjnie też nie znamy ceny. Możemy się jednak domyślać, że sprowadzanie urządzenia ze Stanów będzie dużo bardziej opłacalne. Poniżej kilka fotografii z konferencji (z serwisu Engadget).
Źródło: Bloomberg
Komentarze
39Ludzie kupuja kupe, dla wygladu i apple pieknie pokazal jak kasowac kosmiczne sumy za bezuzyteczne blyskotki... maja talent wmawiania ludziom ze potrzebuja wypolerowanej kupy...
Widzę, że scpeptycy jak zawsze swoje... Mało argumentów merytorycznych, dużo żalu.
powiem szczerze ze ze nie moge sie doczekac jak bedzie w O2 i za 199 EU sobie go skubne na abonamencik..sama przyjemnosc uzywanie apple iphone 3g.. 4? radosc :)
PZDR marudy
"Wypas, wreszcie aparat jak reszta komórek, video rozmowy, które średnio się na świecie przyjęły i inne firmy z nich rezygnują, 40% większa żywotność baterii, czyli półtora dnia, ekran o rozdzielczości jak reszta komórek konkurencji obecnie oraz procesor, jaki od ponad pół roku ładuje się do telefonów biznesowych. Nie ma co!
A wszystko za UWAGA UWAGA! Pewnie dwukrotność HD2 czy czegoś podobnego! Bierzcie i kupujcie go wszyscy!"
Nastepny bedzie IPAD2-bedzie dodana tylko obsluga wielowatkowosci,ale ludzie i tak kupia kupe(bo w kupie sila)-.-
http://store.apple.com/us/browse/home/shop_iphone/family/iphone?mco=OTY2ODA2OQ#faqs
Pokazali też proces produkcyjny co jest bardzo fajną alternatywą na ciągłe nierealne, błyszczące rendery w ich prezentacjach.
W tej postaci iPhone jest o niebo bliżej do europejskich smartphone'ów zarówno designem jak i możliwościami. Wprowadzą w kolejnej wersji gniazdo na micro-sd i w zasadzie można zacząć się zastanawiać.
Póki co to u nas jednak to ciągle drogi bajer.
http://forum.xda-developers.com/showthread.php?t=698192
hyhyhyhy cos dla fanboy'ow =]
Przynajmniej widać, że Apple boi się Androida - wyjeżdżają z jakimiś nic nie znaczącymi cyframi, że oni mają ponad 200 tys programów, a Google ma "tylko" 50 000 - tyle, że Adroid jest o ile krócej na rynku, a jak szybko zyskuje popularność.
Jeszcze mnie rozwala to, że ten klocek nie potrafił uciągnąć innych aplikacji w tle, a fanboje pierdzielili, że to smartphone..w iP 4 wkońcu będzie "multitasking", ale nie wróżę rewelacji :P:P
Także "100 nowości", a większość z najważniejszych śmieszy, bo to raczej 100 nowości dla iPhona, które od dawna były u konkurencji :P
Także: do sklepów po to "rewolucyjne urządzenie"! Każdy ma swój rozum i wie czego mu trzeba, nie? :)