Rośnie moda na patriotyzm gospodarczy w Polsce. Głównie w social media
Patriotyzm gospodarczy jest coraz popularniejszy w social media, a aplikacją Pola zeskanowano już 2 mln kodów kreskowych
Patriotyzm gospodarczy nabiera rozpędu. W internecie działa coraz więcej inicjatyw zachęcających do kupowania od rodzimych przedsiębiorców, a od listopada działa aplikacja Pola podająca kupującym informacje o pochodzeniu produktu. Taka forma solidarności nie spodobałą się za granicą. Na początku kwietnia niemiecka telewizja wyemitowała materiał ośmieszający Polę.
Polscy internauci chętnie angażują się w działania mające na celu popularyzację krajowych produktów. Według analizy Instytutu Monitorowania Mediów, także tradycyjne media są coraz bardziej zainteresowane tym tematem. Z monitoringu IMM wynika, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni publikacje na temat aplikacji Pola wyświetlono ponad 2,3 mln razy.
Patriotyzm gospodarczy w social media
Aplikacja, której używa już 200 tys. użytkowników, powstała w listopadzie 2015 roku z inicjatywy społeczności Koduj dla Polski, Klubu Jagiellońskiego oraz Instytutu Logistyki i Magazynowania Politechniki Warszawskiej. Za jej pomocą zeskanowano już w milion kodów kreskowych. W mediach społecznościowych od 21 marca do 4 kwietnia Polę wymieniano 2,2 tys razy, najczęściej na Twitterze (37%) i Facebooku (36%).
IMM obliczył, że w social media dyskusje na temat patriotyzmu gospodarczego wywołały pod koniec marca 55 tys. różnego rodzaju interakcji. Zgodnie z danymi IMM, w ciągu dwóch ostatnich tygodni na temat patriotyzmu gospodarczego ukazało się w social media blisko 10 tys. komentarzy.
Aż 96 % komentarzy na temat „Poli”, w których padły słowa nacechowane emocjonalnie, miało wydźwięk pozytywny – tak wynika z analizy IMM. Najwięcej emocji wywołała jednak nie sytuacja w polskich sklepach, a materiał na temat aplikacji wyemitowany przez niemiecką telewizję.
Niemcy nie lubią Poli?
Prowadząca w materiale wyśmiewała funkcje aplikacji za przykład podając m.in. masło orzechowe jednego z polskich producentów. Zwróciła uwagę, że Pola daje mu najwyższy wynik, chociaż produkty, z którego powstaje masło są do Polski importowane. W odpowiedzi na materiał, autorzy aplikacji tłumaczyli, że Pola ma na celu przełamanie informacyjnej dysproporcji. Według nich, Polacy sięgali po zagraniczne marki, myśląc, że są krajowe.
To wywołało burzę w mediach społecznościowych. „Aplikacja Pola zaniepokoiła Niemcy. Czy Ty już zainstalowałeś/aś POLĘ? Dzięki Poli zmieniłem kika przyzwyczajeń zakupowych np: w zakresie majonezu (Kielecki zamiast Winiary), czy kosmetyków (Ziaja zamiast całej reszty). ;)” – czytamy w wynikach monitoringu. „O źle jak bardzo źle... skoro Niemcy podnoszą larum znaczy że robimy dobrze :D polecam apkę i raczkujący gospodarczy patriotyzm w pl” – rekomendował jeden z uczestników dyskusji. „Czyżby nasi sąsiedzi zza Odry byli zaniepokojeni aplikacją Pola. Zabierz ją na zakupy? To chyba najlepsza rekomendacja, by mieć Polę w swoim telefonie” – dodawał inny.
Źródło: Instytut Monitorowania Mediów
Komentarze
8choćby proszki, oryginały sprowadzone z Niemiec nie dość że tańsze to są lepsze, te pakowane u nas są dużo gorszej jakości,
można tak wymienić wiele produktów
1/ Cena taka sama jak u importowanego konkurenta i jakość też taka sama. Jakość nie może być gorsza. Nie będę się truć z patriotyzmu.
2/ Zapłacę więcej za polski towar, ale jakoś tez musi być lepsza.....
Reasumując jak producent mnie tak ja jemu.....
Wszystko w jego rękach
Ale cenowa nadal to klasa Q
Niech spadają...