Na pierwszy rzut oka koncepcja wydaje się absurdalna. Akcesorium to naprawdę jednak może mieć sens. Zobaczcie pomysł firmy OMO.
Mówi się, że Internet Rzeczy wkrótce połączy wszystkie urządzenia w naszych domach i tym samym poprawi komfort naszego życia. Znany producent proszków do prania – OMO – twierdzi, że z tą koncepcją należy też wyjść do ogrodu. Jego najnowszy pomysł może wydawać się absurdalny, ale tylko pokazuje, że „inteligentne” może być właściwie wszystko. Poznajcie Peggy – klamerkę do bielizny na miarę XXI wieku.
Czym Peggy zasłużyło sobie na miano „inteligentnej” klamerki? Ano tym, że akcesorium to zostało wyposażone w czujniki służące do monitorowania temperatury, nasłonecznienia oraz – oczywiście – wilgotności. Na bieżąco kontroluje ona stan powieszonej bielizny oraz warunki otoczenia, po czym za pośrednictwem Wi-Fi przesyła na smartfona informacje o tym, czy pranie już wyschło, a jeśli nie – to ile trzeba będzie jeszcze poczekać. Klamerka upewni się też, czy jesteśmy świadomi nadchodzącego deszczu.
Po co powstało Peggy? Firma OMO twierdzi, że jest to odpowiedź na wyniki raportu, z którego wynika, że 94 proc. rodziców i dziadków czuje, że nie spędza wystarczająco dużo czasu ze swoimi pociechami. Cóż, to właściwie miałoby nawet sens, ale czy inteligentna klamerka może tu coś pomóc? Inna sprawa, że faktycznie komfort planowania prania – może i nieznacznie – ale jednak będzie poprawiony. Dajcie znać, co myślicie o takim wynalazku.
Źródło: CNET, Techly, OMO
Komentarze
7zawieszanie i ściąganie prania też może być zabawą
patrzenie na ekran smartfona i bieganie z klamerką do gniazdka nie zwiększy czasu który poświęcimy dzieciakom, a zmniejszy,
co za bęcwał marketingowy to wymyślił
Dość popapranych pomysłów!