Mikropłatności gwoździem do trumny serii PES? - Konami już musi się tłumaczyć
Możliwość kupowania graczy za prawdziwe pieniądze nie spodobała się zdecydowanej większości graczy czekających na ten tytuł.
Nie chcąc nikogo urazić należałoby stwierdzić, że Pro Evolution Soccer cały czas depcze po piętach serii FIFA. Aby rażąco nie mijać się jednak z prawdą stwierdzić wypada, iż propozycja Konami wygląda przy produkcji EA tak, jak we wczorajszym meczu Brazylia na tle Niemiec. Krótko mówiąc, z Pro Evolution Soccer nie jest dobrze, a mimo tego producent zdaje się szukać sobie kolejnych wrogów.
W ostatnich dniach pojawiło się kilka informacji na temat nowej odsłony serii przygotowywanej przez Japończyków. Chociaż zapowiedziano kilka ciekawie zapowiadających się zmian, to niemal cała uwaga skupiła się na jednym, negatywnie odebranym elemencie - mikropłatnościach w trybie myClub.
Możliwość kupowania graczy za prawdziwe pieniądze nie spodobała się zdecydowanej większości graczy czekających na ten tytuł. Producent postanowił zatem zabrać głos, przemawiając ustami Jamesa Coxa, szefa europejskiego oddziału Konami. Nie trzeba chyba dodawać, że wypowiedź miała na celu złagodzenie panujących obecnie nastrojów.
"Jeśli nie masz dużo czasu to korzystając z mikropłatności możesz szybciej kupić zawodników. Można jednak zrobić to także po zebraniu Game Points. Próbujemy połączyć wszystko razem, dzięki czemu można będzie normalnie budować i rozwijać swój zespół. Chodzi o to, że staramy się po prostu dać graczom wybór, co chcą zrobić. Niektórzy ludzie mają więcej czasu, niektórzy mają więcej pieniędzy. Niektórzy mają trochę tego i tego. Tak czy inaczej, będzie wybór."
Czy takie tłumaczenie jest dla Was wystarczające? Warto pamiętać chyba o zasadach panujących w Ultimate Team dostępnym w cyklu FIFA.
Premiera PES 2015 zaplanowana jest na jesień. Gra dostępna będzie w wersji na PC oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One, a także PlayStation 3 i Xbox 360.
Źródło: vg247
Komentarze
16e zostało zdjedzone ;)
Kwestia zasadnicza pozostaje jak szybko bedzie mozna zarobic "pieniadze" w grze nie wydajac prawdziwych - czyli zbalansowanie mikroplatnosci....
Aczkolwiek najważniejsza jest zawsze sama rozgrywka a tu wszystko wskazuje na to iż większej ilości osób przypada do gustu tak w fifie...
Szkoda mi tylko, że dzięki temu EA ma w dupie graczy i błędy jak były, tak są. Trainerowcy, cheaterzy.. bolączka FUT'a :/ Gość gra na bocie, wychodzi z meczu sekundę po rozpoczęciu -> dostajesz 1 pkt za remis. W 1 lidze jest to nagminne. Dlaczego taka osoba dostaje punktów 3, gdy Ty nie masz szans na więcej? Ostatnio modny jest trainer na spowolnienie gry (zawodnikami przeciwnika steruje komputer, któremu "lagi" nie przeszkadzają). Ty widzisz pokaz slajdów, komputer strzela Ci gola, po czym trainer wychodzi. Ty masz 0 pkt., on pełną pulę.