Innowacje Philipsa na IFA 2015: świecąca podstawa, kwantowa kropka i nie tylko
Philips zapowiedział prezentację nowych monitorów i innowacyjnych rozwiązań na targach IFA 2015.
Firma MMD, która zajmuje się sprzedażą i obsługą marketingową monitorów marki Philips, zaprezentuje nowe urządzenia i rozwiązania technologiczne podczas berlińskich targów IFA 2015. Jednym z zapowiedzianych monitorów będzie pierwszy zakrzywiony panel w portfolio producenta. Monitor zostanie wyposażony w 34-calowy ekran o rozdzielczości UltraWide Quad HD, wynoszącej 3440 x 1440 pikseli, obsługę technologii CrystalClear, cyfrowo regulującej parametry wyświetlanego obrazu, celem uzyskania zawsze optymalnej jakości oraz cienkie ramki.
Podczas IFA 2015 zadebiutować na Starym Kontynencie ma Ambiglow Plus Base, podstawa która tworzy kolorową poświatę wokół monitora, dostosowaną do treści wyświetlanej na ekranie. Intensywność podświetlenia i jego kolorystyka są synchronizowane z obrazami wyświetlanymi na monitorze, co znacząco podnosi walory estetyczne. Funkcja może być aktywna również przy wyłączonym monitorze, a podświetlenie można dostosować do swoich wymagań i ustawić odpowiedni kolor na czas pobudki oraz podczas zasypiania dzięki timerowi.
Philips IPS-ADS Adobe RGB to kolejne zapowiedziane urządzenie. 27-calowy monitor wykonany jest w technologii kwantowej kropki, dzięki czemu wyświetla ponad 50% więcej kolorów niż standardowy ekran LED, przy energooszczędnej charakterystyce pracy. Technologia kwantowej kropki działa podobnie jak wyświetlacze OLED i pozwala na selektywne manipulowanie podświetleniem ekranu, zwiększając znacząco głębię barw. Jak podaje producent, technologia Quantum Dot Color IQ™ zużywa w granicach 25% mniej energii w porównaniu do innych wykorzystywanych dzisiaj technologii.
Ostatnim z zapowiedzianych produktów będzie 24-calowy monitor wspierający technologię SoftBlue, chroniąca wzrok i zmniejszającą zmęczenie oczu i uczucie dyskomfortu przy dłuższej pracy przed komputerem. SoftBlue ogranicza emisję niebieskiego światła o długich falach, które są szkodliwe dla naszego wzroku, dzięki czemu praca z monitorami tego typu powinna być znacznie bardziej komfortowa.
Źródło: Sarota PR
Komentarze
5Co prawda ktoś może powiedzieć, że od przybytku głowa nie boli ale należy pamiętać, że większa rozdzielczośc dużo bardziej obciąża obciąża układ graficzny a ustawienie mniejszej rozdzielczości powoduje,że obraz nie jest wyświetlany w rozdzielczości natywnej i objawia się to utratą ostrości, rozmyciem krawędzi wyświetlanych obiektów itp.
Na dzień dzisiejszy monitorom 4K (do 27") mówię stanowcze NIE!