Organizacja BSA pochwaliła się rosnącą skutecznością w wykrywaniu i doprowadzaniu do karania przedsiębiorstw i osób, które udostępniają lub przynajmniej korzystają z nielegalnego oprogramowania komputerowego.
Skala wykorzystywania nielegalnego oprogramowania w firmach i w domach z roku na rok maleje, ale dzieje się to zdecydowanie zbyt wolno. Znacznie wyraźniej rośnie natomiast skuteczność pociągania takich użytkowników do odpowiedzialności. Jak podała organizacja BSA, w 2017 roku Polacy zapłacili łącznie 2,2 miliona złotych tytułem odszkodowań za użytkowanie nielicencjonowanych programów.
Piractwo w Polsce ma się dobrze, ale do czasu
Taka kwota (2,2 miliona złotych) oznacza wzrost o 46 proc. w porównaniu do 2016 roku. Zawierają się w niej odszkodowania na mocy ugód i wyroków sądowych za użytkowanie albo rozpowszechnianie programów niezgodnie z postanowieniami licencyjnymi.
Reprezentująca branżę oprogramowania komputerowego BSA zwraca też uwagę, że w 2017 roku podjęła przeszło 800 czynności i dotarła z kampaniami informacyjnymi do ponad 3 tysięcy organizacji.
Działająca w ponad 60 krajach świata i zrzeszająca w Polsce członków takich firm jak Adobe, Autodesk, McAfee, Symantec, Apple, Intel, IBM czy Microsoft organizacja BSA chwali się również, że w ciągu ostatnich 6 lat pomogła twórcom i wydawcom w naszym kraju wywalczyć więcej niż 12 milionów złotych tytułem odszkodowań.
Komentarz – Bartłomiej Witucki, BSA Polska:
„Wzrost kwot odszkodowań, w szczególności tych orzeczonych przez sądy może cieszyć, bo świadczy o tym, że są one coraz mniej pobłażliwie dla tego rodzaju przestępstw i szacowania szkody. Z drugiej strony dane te potwierdzają, że korzystanie z nielicencjonowanego oprogramowania jest w Polsce nadal poważnym problemem.
Podobnie należy ocenić szacunki skali tego zjawiska: z jednej strony cieszy to, że od blisko dekady tzw. stopa piractwa spada – według trzech ostatnich edycji globalnego badania BSA, skala nielicencjonowanego oprogramowania spadła z 53% do 48% (53% w 2011, 51% w 2013 i 48% w 2015 roku). Z drugiej strony, pomimo tego spadku skala naruszania praw autorskich do oprogramowania jest w Polsce nadal wysoka w porównaniu do średniej w UE, wynoszącej 29% czy średniej światowej na poziomie 38%.
Wydaje się, że dostosowanie się do nowych obowiązków w zakresie danych osobowych wynikających z wchodzącego niedługo w życie rozporządzenia RODO jest dobrą okazją, aby każde przedsiębiorstwo w Polsce przeanalizowało, jak faktycznie zarządza się w firmie nie tylko danymi osobowymi, ale także zasobami informatycznymi w postaci oprogramowania”.
Źródło: BSA Polska, In Bloom PR. Ilustracja: TayebMEZAHDIA/Pixabay (CC0)
Komentarze
29Czy trzeba coś dodawać na temat wiarygodności newsa?
Jak dojdą do średniej europejskiej to i piractwo dojdzie.
Na to nie. potrzeba wielkich analiz.
Na zachodzie za najniższą pensje można np kupić powiedzmy z 25 gier AAA w dniu premiery. W Polsce może z 6. O czym tu więcej gadać ?
O ile jeszcze osoby dorosłe i zarabiające jako takie pieniądze raczej już nie piracą, to młodzież pewnie ściąga na potęgę.
Zamienniki komercyjnych softów też podnoszą jakość cały czas.
Samo BSA nie ma uprawnień do sprawdzenia legalności oprogramowania w firmie, a co dopiero w domu... za to lobbowanie dobrze im wychodzi.
Podsumuje to tak:
https://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0
O której prawdzie Adrian mówisz?
Bo prawda jest taka że kilka osób napisało Ci również prawdę. W Polsce zarobki są niższe niż na zachodzie, ceny w zakresie oprogramowania, elektroniki czy motoryzacji są natomiast po przeliczeniu bardzo zbliżone.
Oczywistym jest fakt, że jeśli można coś sprzedaż za 10 euro to nikt nie będzie się litował nad biedakami ze wschodu i kazał im za to samo płacić 10 zł.
Jednak porównując siłę nabywczą wychodzi na to że ten sam produkt jest w Polsce ~4 razy droższy.
Jeśli jesteś właścicielem galerii w centrum miasta albo jest to Twój rodzic, gratuluję stać Cię na legalne oprogramowanie kiedy Ci się podoba.
Część społeczeństwa nie ma takiego komfortu.
Oczywiście zgodnie z tym co napisałeś uczeń gimnazjum czy szkoły średniej może przecież zmienić pracę albo wziąć kredyt na grę komputerową czy windozę. Sama prawda.
Zgodnie z tym co napisałeś wszyscy zarabiający "za mało" mogą wyjechać za granicę i zarabiać kokosy. To również sama prawda.
A może zastanów się nad tym co mówisz bo pleciesz farmazony co?
Jak ludzi nie stać na coś to to kradną, polecam zajrzeć do takiej dziedziny nauki jak socjologia/psychologia.
Nie mówię, że to jest dobre...
Zaraz nikt tutaj nie mówił.
Ludzie "minusujący Cię" opisali tylko zjawisko które zostało udowodnione naukowo poparte faktami itd.
Jak dojdzie do tego, że płace będą na podobnym poziomie to i wyprzedzimy zachód, bo nie wiem czy zauważyłeś ale średnia na zachodzie wynosi 29% a w Polsce gdzie musimy płacić za to samo ~4 razy drożej 48%. Jeśli przeliczyć to na wartość nabywczą to wyjdzie, że mamy piractwo na niższym poziomie niż nasi zachodni koledzy.
To oraz fakt że z roku na rok spada jest powodem do dumy, to tyle.