Nie brakuje momentów, w których w PlayerUnknown’s Battlegrounds gra więcej osób niż w CS:GO. Być może rośnie nam nowy e-sportowy hit.
PlayerUnknown’s Battlegrounds to największy fenomen tego roku. Mająca praktycznie zerową promocję przed debiutem gra nie tylko świetnie się sprzedaje, ale też cieszy się uznaniem i sympatią graczy, a do tego ma spory potencjał, by stać się nowym e-sportowym hitem.
Rewelacyjna sprzedaż niewydanej gry
Oficjalna premiera pełnej wersji gry PlayerUnknown’s Battlegrounds nie miała jeszcze miejsca, a twórcy chcieliby, by odbyła się gdzieś pod koniec tego roku. 23 marca PUBG pojawiło się jednak w programie wczesnego dostępu i wystarczyły cztery miesiące z małym hakiem, by liczba sprzedanych egzemplarzy tej nieukończonej wciąż produkcji przekroczyła 6 milionów.
Taki wynik oznacza dla twórców przychód w wysokości około 180 milionów dolarów. To sporo pieniędzy, które można przeznaczyć na dalszy rozwój PUBG, co zresztą jest w planach. Na dodatek jest dla kogo to robić, bo ci, którzy kupili grę chętnie też oddają się zabawie.
Grają i grają w to PUBG
Kilka dni temu gra PlayerUnknown’s Battlegrounds oficjalnie została trzecią najpopularniejszą grą na Steamie w ogóle i najpopularniejszą, której wydawcą nie jest Valve. Rzecz mianowicie w tym, że zdołała zebrać ponad 490 tysięcy graczy jednocześnie, co wcześniej udało się tylko 2 innym tytułom: e-sportowym hitom Dota 2 i Counter-Strike: Global Offensive. Wyprzedzone zostały między innymi gry Fallout 4, GTA V, Payday 2, No Man’s Sky, Sid Meier’s Civilization VI i Left 4 Dead.
Tak to wygląda 5 sierpnia – PUBG zaraz za Dota 2 i CS:GO (sprawdź na Steam Charts).
Wystarczyło kolejnych kilkadziesiąt godzin, by autorzy PUBG mogli pochwalić się kolejnym sukcesem. Oto bowiem przekroczony został próg 500 tysięcy grających równocześnie osób (a konkretnie rekord ten – obecnie – wynosi 522 463). Samo w sobie nie oznacza to wyprzedzenia CS:GO, ale od wielu godzin często więcej osób walczy o przetrwanie niż prowadzi rywalizację pomiędzy terrorystami i antyterrorystami (choć gry walczą o to drugie miejsce zawzięcie).
PlayerUnknown’s Battlegrounds i e-sport
To spora niespodzianka, bo od wielu lat zupełnie naturalny był widok gier Dota 2 i CS:GO na dwóch pierwszych miejscach rankingu. Bardziej niż porażki tej drugiej należy w tym jednak wypatrywać ogromnego sukcesu PUBG. Nie mogą więc dziwić sugestie, że gra może stać się wkrótce e-sportowym hitem, który będzie przyciągał równie wielu fanów co strzelanina od Valve.
We just broke 500k! Thank you all so very much for your continuing support! <3 pic.twitter.com/FXnsy6twGX
— PLAYERUNKNOWN (@PLAYERUNKNOWN) 4 sierpnia 2017
Już w tym miesiącu zresztą odbędą się zawody PUBG Invitational – w Kolonii gracze będą rywalizować w trybach Duo mode, Duo FPP oraz Squad mode. Kto wie, być może wkrótce tytuł ten będzie stałym elementem najważniejszych globalnych e-sportowych wydarzeń. Nic nie wskazuje na to, by miało się to nie udać.
Źródło: GameSpot, Dark Side of Gaming, Steam Charts, Eurogamer, inf. własna
Komentarze
4Trochę niżej
"Oto bowiem przekroczony został próg 500 milionów grających równocześnie osób [...]."
Jak wyczarować z 5 milionów sprzedanych kopii 500 milionów graczy :DDD? 500 milionów.. to więcej niz osób żyjących w polsce.
Inni developerzy go nienawidzą. Odkrył magiczny sposób rozmnażania graczy :>