Inżynierowie firmy Harman opatentowali głośniki, które mogą jeździć i latać po pokoju. Jakie miałoby być praktyczne zastosowanie tego rozwiązania?
Nowoczesne słuchawki do gier oferują wirtualny dźwięk przestrzenny, co znacząco zwiększa poziom immersji i pozwala użytkownikowi faktycznie odnaleźć się na polu walki, ulicy czy w jakiejkolwiek innej lokalizacji, do której trafiamy podczas rozgrywki. Rozwiązanie to może dobrze sprawdzać się, szczególnie gdy na głowie gracza znajdują się gogle VR, ale ma też jednak swoje ograniczenia, z którymi rozprawić chcieliby się inżynierowie firmy Harman, która opatentowała… latające głośniki.
Amerykański Urząd Patentowy (USPTO) przyznał firmie Harman patent na „mobilny zestaw głośników do środowisk rzeczywistości wirtualnej”. W opisie możemy przeczytać, że podstawą rozwiązania mają być zrobotyzowane głośniki (mogące latać, ale też na przykład jeździć) oraz oprogramowanie, które podpowiada im, jak powinny się poruszać, by najlepiej oddać odległość, kierunek i ruch dźwięków docierających do uszu użytkownika.
Taki wyższy poziom iluzji brzmi naprawdę intrygująco. Cały plan mogą jednak pokrzyżować kwestie bezpieczeństwa. Takie latające głośniki mogłyby bowiem stanowić poważne zagrożenie dla gracza (ale też odwrotnie), szczególnie podczas tak angażującej rozrywki, jak ta, której oddaje się w wirtualnej rzeczywistości. Dlatego też niewykluczone, że patent ten na razie pozostanie tylko szaloną koncepcją.
Ale jeśli jednak udałoby się opracować sensowne rozwiązanie, to z pewnością rozszerzy ono VR-ową ofertę firmy Samsung. Przypomnijmy bowiem, że południowokoreański gigant dwa lata temu (wydając 8 miliardów dolarów) stał się właścicielem grupy Harman.
Źródło: The Verge, Engadget. Foto/ilustracje: wjg/Pixabay (1), USPTO (2)
Komentarze
5