Jak się okazuje słynny "nigeryjski przekręt" doczekał się już wersji lokalnej. Tym razem przedsiębiorczy internauci podszywali się pod... Jarosława Kaczyńskiego.
„Nazywam się Jarosław Kaczyński, brat Lecha Kaczyńskiego, prezydenta, który zginął w katastrofie lotniczej 10 kwietnia 2010 roku. (...) Lech przed śmiercią zainwestował w Chinach 35 mln dolarów” - tak właśnie zaczynał się e-mail rozsyłany po sieci z adresu mrjaroslawkaczynski@yahoo.com. Dalej autor przechodził do sedna:
"W tym czasie osoba pełniąca obowiązki prezydenta zaproponowała mi objęcie stanowiska premiera. Nikt z rządu nie wie o inwestycji mojego brata. Ja po jego śmierci nie będę mógł już tych pieniędzy wypłacić. Dlatego szukam kogoś, kto jako manager projektu zainwestuje tę kwotę w przedsięwzięcie związane z handlem sprzętem elektronicznym z Chin."
Jeden z dociekliwych internautów postanowił zbadać sprawę i wciągnął "mrjaroslawakaczynskiego" w rozmowę. Kolejne odpowiedzi otrzymał dość łamaną polszczyzną, co - z odrobiną ulgi - pozwala wnioskować, że za "przekręt" odpowiedzialny jest ktoś z zagranicy.
Namierzenie autorów tego typu inicjatyw jest praktycznie niewykonalne. Policja ostrzega przed tego typu intrygami, przypominając, że zainwestowane w ten sposób pieniądze są w zasadzie nie do odzyskania.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Komentarze
24http://www.youtube.com/watch?v=Y-rYU2PXBLs
Miodowe lata nie są polskim sitcomem, tylko licencyjną produkcją na podstawie The Honeymooners, prod. USA z lat pięćdziesiątych...
Nasz jest co najwyżej 13 posterunek i Włatcy móch...
Nie myśleć, chlapać dziobem zgodnie z kierunkiem stada - tak bezpieczniej i jest się cool. Bo myślenie boli i możemy się komuś nie spodobać.
Taki wniosek sam się narzuca po przeczytaniu kilku postów powyżej, a kultura osobista i szacunek dla śmierci bije po oczach jak złoty łańcuch u dresa.
Nie trawię PIS, ale widzę co zrobiła obecna ekipa przez te kilka lat.
A mając pełnię władzy....
To Pietrzak powiedział: "ostatni gasi światło............"