Jak duża jest skala pirackiego oprogramowania i wideo w Polsce? Okazuje się, że ogromna.
Jak duża jest skala pirackiego oprogramowania i wideo w Polsce? Okazuje się, że ogromna.
Według analiz PwC, aż 7,5 miliona Polaków korzysta z nielegalnych serwisów internetowych oferujących treści wideo. Co więcej, około 40 proc. ankietowanych przyznało, że płaci za dostęp do tego typu materiałów, na czym polska gospodarka traci od 500 do nawet 700 milionów złotych rocznie. Każdego roku użytkownicy odtwarzają poprzez nielegalne źródła 400-500 mln filmów, 650-750 mln odcinków seriali i 150-180 mln transmisji sportowych.
„Dane przedstawione w raporcie pokazują, że kradzież materiałów wideo jest w Polsce zjawiskiem powszechnym. Niepokojąca jest postawa niektórych portali internetowych działających na polskim rynku, które zamiast edukować użytkowników i walczyć z tym zjawiskiem, utrzymują serwisy oferujące dostęp do pirackich treści i czerpią z nich dodatkowe korzyści, np. sprzedając tam powierzchnię reklamową” – powiedziała Sabina Lipska, dyrektor wideo grupy Onet-RASP.
Nie inaczej jest w przypadku piractwa oprogramowania komputerowego. Polacy szczególnie upodobali sobie produkty firm Microsoft, Corel, Adobe i Norton. Nielegalne wersje programów tych producentów dostępne są przede wszystkim na serwisach aukcyjnych (typu Allegro). Według BSA, w styczniu 2015 roku ponad 90 proc. aukcji oferujących systemy Windows 7/8 oraz pakiety Office 2010/2013 zawierały nielegalne kopie.
„Produkty Microsoft, takie jak systemy operacyjne Windows 7 oraz 8, a także pakiety Office 2010 i 2013 są najczęściej używanym nielegalnym oprogramowaniem. Musimy stale uświadamiać użytkowników, że korzystanie z takiego oprogramowania jest nie tylko nielegalne, ale także niebezpieczne dla nich samych” – skomentował Krzysztof Florczak z polskiego oddziału firmy Microsoft.
Treści pozyskane w nielegalny sposób mają jedną korzyść – są przeważnie znacznie tańsze niż oficjalne kopie. Użytkownicy muszą jednak być świadomi, że pobranie programu z niepewnego źródła może skutkować między innymi zainfekowaniem komputera złośliwym oprogramowaniem. Jest to także okradanie autorów produktów.
Ostatnie miesiące były przełomowe w zakresie walki z procederem handlu nielegalnym oprogramowaniem. Sąd Rejonowy w Słupsku skazał Tomasza Z. na 3 lata pozbawienia wolności za kradzież i rozpowszechnianie oprogramowania komputerowego, między innymi na Allegro (bez możliwości warunkowego zawieszenia wykonania kary).
Źródło: BSA, PwC, RT
Komentarze
91Widać trafił swój na swego...
My Polacy odpowiadamy za I wojnę światową, za II wojnę, za wypędzenie żydów z Egiptu, za zejście człowieka z drzewa, za każde zło na tej planecie...
Jeżeli jeszcze nie odpowiadamy za jakieś zło to spokojnie, zaraz zaczniemy....
Nie znam żadnego innego narodu który daje się tak każdemu skundlić....
ehhhhh, szkoda słów............
Kupuję co prawda DVD i BR, ale........ poza granicami Polski.
A czemu ? A bo nie dam się okradać !!!!!
Np.
Amplituner kupiony w Anglii = 2500 zł( po przeliczeniu z funtów) Ten sam w Polsce 4000 zł
I mogę tysiące takich przykładów podawać...
To kto tu kogo okrada się pytam ????
Ekonomia, tego się nie zwalczy chyba, że same serwisy i dystrybutorzy zrozumieją, że należy zarabiać małe sumy na dużej liczbie klientów, a nie duże na pojedynczych.
Gdybym miał do wyboru 10 zł na pirackim serwisie i 30zł na legalnym przy tych samych treściach wybrałbym legalny.
O oprogramowaniu się wypowiadać nie będę, bo się nie znam. Oprogramowanie mam legalne.
Takie wyliczenia ile kasy tracą są zawsze zawyżone i wzięte z kosmosu... To ze ludzie ściągają to nie znaczy, że by kupili dany film, serial jakby nie było możliwości jego pobrania internetu. Wielu by po prostu poczekała aż się to pojawi w TV, albo by sobie dało spokój z daną pozycją.
ale w pozostałych przypadkach to przecież większość tych co ściąga płaci za internet, telewizję i nie widzę czemu mieli by się zastanawiać czy pieniądze które płacą za abonamenty zasilają również konta twórców a raczej przede wszystkim ich wydawców...
Sam przyznaje się bez bicia. Z softem daaawno temu przestałem bawic się w piraty (nie kupuję oprogramowania w Polsce, aż takim wariatem nie jestem). Jako legalny użytkownik staram się obejść zabezpieczenia softu aby jego użytkowanie było mniej uciążliwe dla mnie, płacącego klienta. DRM wymyślono tylko i wyłącznie aby uprzykrzyć życie uczciwym ludzikom. Najbardziej doskiwerają mi programy, z których korzystam w pracy. Co 3, 6 lub 12 miesięcy drą mordę o nowe licencje i każda z nich nie kosztuję 40 złotych tylko tak bardziej razy 25x (kwartalne) - 120x (roczne). Inni korzystają z piratów i patrzą na mnie jak na idiotę, że płacę, ale jak ich lewy serwer zamkną to lecą do mnie z płaczem i krzykiem pomóż! Taki wał zawsze mówię.
A podawanie, że straty wynoszą 20 bilonów zlotych dlatego, że Iksiński z Nowakiem ściagnęli 2 filmy... Nie dajmy sie ogłupić. Tylko skończony debil (czyt. każdy polityk) w to uwierzy.
Ściągnie sobie taki cebulak film lub grę za darmochę z neta i nie dając nic z siebie ma zapewnioną rozrywkę na wiele godzin. Ponieważ tym samym znaczną część swoich potrzeb zaspokaja za darmo, nie ma motywacji do pracy. I kółko się zamyka.
Tu nie chodzi przede wszystkim o podatki, czy o okradanie Państwa. Chodzi o nabywanie nielegalnie treści do których nie macie praw. Jestem twórcą gry, i pozwolę komuś w nią grać pod warunkiem że mi za to zapłaci. Argument cebulaków? Za drogie to wezmę za darmo. Jak cie nie stać na ferrari to też idziesz i kradniesz? Złodziej złodziejem pozostaje.
Ta pani niestety ma braki w podstawowej logice i nie rozumie pojęcia kradzieży ....
Na autorze artykułu też się strasznie zawiodłem :/
"Co więcej, około 40 proc. ankietowanych przyznało, że płaci za dostęp do tego typu materiałów, na czym polska gospodarka traci od 500 do nawet 700 milionów złotych rocznie."
Co to za dane z nie powiem skąd ? Poproszę dodatek do tych inteligentnych badań w którym ci sami ludzi odpowiedzą na pytanie czy w wypadku braku takiego rozwiązania zakupiliby coś z w/w produktów ... Możecie się rozczarować sromotnie gdy się okaże że nie bardzo, po prostu nie obejrzą tego czy tamtego i tyle. Takie myślenie jest typowe dla OZZ i kompletnie błędne. Nie mówiąc już o tym iż ten co coś "ukradnie" (sic!) opowie o tym innemu i ten może kupić. Jak nie kupi to też krzywda się nie dzieje bo inaczej by się tematem nie zainteresował ...
Żeby nie było, wcale nie pochwalam piractwa, ale jakby nie patrzeć jest ono spowodowane wysokimi cenami oprogramowania. Dlatego nigdy nie kupuję nowych gier - wolę poczekać rok czy dwa i kupić w promocji.
Z cenami oprogramowania i piractwem jest jak z cenami wódki i szarą strefą - gdy rząd podnosi akcyzę, sprzedaż spada a szara strefa rośnie, gdy rząd akcyzę obniży - dochody budżetu rosną. Myślę że analogia jest oczywista :) . Im szybciej zrozumieją to dystrybutorzy oprogramowania, tym szybciej zniknie piractwo a ich dochody wzrosną.
Ja się dziwię, że nikt nie wspomina o WinRar ;)
Jak wejdzie do polski netlifx z rozsadnymi cenami to moze sie skusze... Ale do tamtej pory rzad i prawo moga mi zrefowac bukszpryt. Arrrrr!
jest i na to sposob. uzywajac pirackiego Win 7, sciagamy sobie antywira. najlepiej wersje z licencja (platna), gdyz jej mozliwosci nie sa przyblokowane tak jak wersje free. oczywiscie licencja na antywira tez "spiracona" :)
nie musze chyba dodawac, ze caly komentarz to jedna wielka ironia? ^^
Podziękuję obecnej władzy. To ci sami. Po tylu latach dalej nas ograniczają i wyprzedzają sąsiadom co się da zamiast rozkręcić rodzimy biznes.