Polska policja rekwiruje tysiące komputerów użytkowników torrentów [AKT.]
Osoby, które za pomocą torrentów pobrały i udostępniały filmy Wkręceni i Drogówka, mogą spodziewać się wizyty policji w domu lub wezwania na komendę.
[08.11.2016]: Pomimo poważnej krytyki po akcji rekwirowania komputerów „widzów” filmu Wkręceni, polska prokuratura i policja kontynuują podobne działania. Jak informuje Bezprawnik, mundurowi odwiedzają również osoby, które pobrały (i udostępniały) za pomocą torrentów inny polski film, mianowicie – Drogówka.
Tym razem akcja przebiega jednak łagodniej. Policjanci faktycznie mogą odwiedzić osoby, które skorzystały z torrentów, by uzyskać dostęp do Drogówki, ale na razie nie mają nakazu rekwirowania komputerów. Biorąc pod uwagę doniesienia z ubiegłych tygodni, niewykluczone jednak, że wkrótce to się zmieni.
Podobnie jak w przypadku Wkręconych, jeśli komputery będą zabierane, to wyłącznie w celach weryfikacyjnych. Problemem jest jednak to, że taka „weryfikacja” może trwać nawet kilka miesięcy. Na razie jednak trzymajmy się faktów, a brzmią one następująco: jeśli pobrałeś Drogówkę z torrentów, może zapukać do ciebie policja lub wezwać cię na komendę w charakterze świadka.
Warto podkreślić jedno: od strony prawnej, działania te są całkowicie uzasadnione i jedyne, co może budzić wątpliwości, to sposób działania (czyt. rekwirowanie komputerów na czas nieokreślony). Biorąc jednak pod uwagę fakt, że akcje dotyczą pojedynczych tytułów, można się domyślać, że celem jest tutaj raczej zniechęcenie ludzi do piractwa. Czy będzie skuteczne? To się okaże.
Wcześniej w tym temacie:
[25.10.2016]: Akcja polskiej policji odbiła się szerokim echem na całym świecie. Czy słychać głosy uznania za walkę z piractwem? Może i tak – gubią się one jednak we wrzaskach krytyki. Dlaczego?
Pierwszy argument osób krytykujących akcję dotyczy sposobu pozyskania informacji o możliwym działaniu wbrew prawu. Otóż prokuratura wydała nakazy zatrzymania tysięcy komputerów na podstawie danych przekazanych przez wytwórnię, a gromadzonych za pomocą niesprawdzonej metody.
Część osób może więc być niewinna, a przy kilku tysiącach podejrzanych możemy mówić choćby o dziesiątkach czy setkach osób, które nic nie zrobiły. Im także zostaną zarekwirowane komputery, które mogą być ich narzędziem pracy i na których mogą znajdować się prywatne pliki, a trudno powiedzieć jak policja zadba o ich odpowiednie zabezpieczenie.
Choć w Polsce niewiele mówi się na ten temat, za granicą – szczególnie na portalach powiązanych tematycznie, takich jak TorrentFreak – dyskusja jest żywa. Nie brakuje na przykład opinii, że policja ma pewnie ważniejsze rzeczy do roboty, ale „trolle od praw autorskich” (przy pomocy prokuratury) wykorzystują ją jako swoich stróżów.
Inni użytkownicy zwracają uwagę na to, że koszt policyjnych nalotów na mieszkania „piratów” przekroczy pewnie wartość rzeczywistej szkody wyrządzonej przez podejrzanych. A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy walka jest słuszna, a metody odpowiednie?
NEWS [20.10.2016]: Zgodnie z polskim prawem pobieranie filmów z Internetu nie jest nielegalne. Co innego jednak ich udostępnianie, a korzystanie z torrentów opiera się właśnie na równoczesnym robieniu jednego i drugiego. Dlatego też już wkrótce tysiące komputerów Polaków mogą zostać zarekwirowane. Kolejny rozdział walki z piractwem.
Prokuratura wydała pozwolenie polskiej policji na zarekwirowanie ponad 2600 komputerów. Ich położenie zostało ustalone na podstawie adresów IP dostarczonych przez kancelarie reprezentujące wytwórnie filmowe. Wizyty mundurowych mogą się spodziewać osoby z województwa zachodniopomorskiego, które między czerwcem a lipcem 2014 roku pobierały i udostępniały film Wkręceni.
Komputery zostaną zarekwirowane, przebadane przez śledczych (w poszukiwaniu plików filmu Wkręceni i innych), po czym zwrócone ich właścicielom. Cała procedura powinna trwać góra kilka tygodni, ale może jednak przeciągać się nawet do kilkunastu miesięcy. Kolejnym zmartwieniem może być kara – grzywna i kara pozbawienia wolności do 2 lat.
To kolejny przykład walki wytwórni filmowych z wszechobecnym piractwem. Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi jednak, że proponowana procedura nie jest najlepsza. Po pierwsze, właścicielom komputerów odebrane zostaną narzędzia do pracy i dostęp do prywatnych plików. Niepewna jest też gwarancja bezpieczeństwa wrażliwych danych.
Źródło: Antyradio, RMF FM, Dziennik Internautów, TorrentFreak, Bezprawnik. Grafika: Nicolas Raymond/Flickr
Komentarze
142Wreszcie od roku jest pozytywny ruch w rodzimej kinematografii... powstał pitbul i powstają kryminały, ze świetnymi scenariuszami i za niewielkie pieniądze.
Może czas, aby przestać śmieciowe komedyjki z tymi celebrytami, bo to nikomu dobrze nie wróży.
A że ludzie na chały do kina nie idą tylko ściągają z netu takie filmy... policja ma prawo jak najbardziej ścigać takie osoby.
Pokaz pod okiem policji - żadnego przewijania, odwracania wzroku od ekranu, wychodzenia sprzed telewizora :))))
Kilka takich kar i ludzie by nigdy z torrentów nic polskiego nie zassali :D
przy naszych zarobkach, czyli jakieś 50% ludzi
w cebulandii zarabia średnio te 1800 zł na rękę
to współczuje kupywanie co miesiąc orginalnych gier/filmów,
korporacje niech płaczą bo i tak nic nie zrobią w tym temacie.
To że na wasze filmy chodzi coraz mniej ludzi do kina nie oznacza wcale , że coraz więcej ludzi ściąga z torentów lub ogląda przez www. To są po prostu gnioty i szkoda na to 30 zł na bilet do kina. Za free też nie wiem czy bym to oglądał. Zacznijcie robić dobre filmy, a nie tłumaczyć się piractwem przed zarządem !!! Mało tego po całej akcji powysyłacie informacje o możliwości ugody za ok. 600 zł większość pójdzie na to. Nabijecie sobie 2000 x 600 = 1 200 000 zł do portfela. Kilkuset policjantów przestanie patrolować drogi i zostanie "wynajętych " jako wolontariusze do zbierania komputerów z waszej listy adresów IP.
Ps. Mam zaje....isty pomysł na biznes, może stworzę prosty program robiący cokolwiek. Wycenie go na 5 000 zł umieszczę na torentach i następnie z listą IP polecę do prokuratury. Według prawa należy mi się 3x wartość czyli 15 000 zł.
Policja nie powinna być wykorzystywana do takich akcji niech wytwórnie zakładają cywilne sprawy i same na własny koszt dochodzą swoich praw.
Moim zdaniem taka akcja ma na celu tylko wystraszenie innych osób, żeby w przyszłości nie pobierały filmów z internetu. Szkoda tylko, że nie pomyśleli, że w dzisiejszych czasach wystarczy kupić serwer NAS do pobierania plików i włączyć na nim szyfrowanie danych lub jeszcze prościej, wejść na cda.pl i obejrzeć online za free :D.
A
E
S
z tej nauki wynikają dwa wnioski:
1. zero p2p, chyba że za TOR, do tego władze PL wjazdu nie mają
2. lepiej sięgnąć do streamingów, wtedy odbiorca mieści się w granicach prawa
i ważny punkt 3, oprogramowania nawet pobierać nie można. od tego jest jawny nie podlegający interpretacji wyjątek w prawie autorskim.
btw. minęły dopiero 2 lata od premiery wkręconych, i ....... po co było ściągać? to już dawno leciało w TV :D
To samo było u mnie z WRC, który zaczął się równolegle z Colinem. To samo jest z kinem, muzyką itp. Po prostu sercu nie żal czego nie widzi... Skoro nie ma w TV, nie ma w gazetach, nie można spróbować to na ch mi to... Reklamą mnie nie przekonają, wręcz przeciwnie na reklamy reaguje alergicznie i wręcz z rozmysłem kupuje towary których nie widzę w reklamach.
Co do zakupów, czekam na ceny gier w okolicach 50zł, a tak szybko kończą nawet najbardziej rozreklamowane tytuły (Fifa, BF, Cod, Starcraft, Dirt, Warhammer, Bioshock itd.). Czasem się coś nawet kupi za kilka zł w promocjach. Na mnie przez swoją pazerność już nie zarobią.
Właśnie dlatego piractwo podnosi sprzedaż, jara się tym duża ilość ludzi i potem jest efekt kuli śniegowej... A skoro dziś te tytuły są niedostępne to lawiny zakupów też nie ma. Gwoździem do trumny będą jeszcze jaja z preorderami i DLC za 15euro w którym mamy np 2 mapy i 1 skórkę. Jakość samej gry też pozostawia wiele do życzenia - niby dobrze ale potem okazuje się niedopracowana, z błędami lub niedokończona - a cena jest z kosmosu - panowie producenci, Go FCK Yourself.
Do tego tandetność i jakość poniżej wszelkiej krytyki, a to dotyczy się zwłaszcza polskiego kina. Dziwie się, że ktoś w ogóle to ściąga. Dawno polska kinematografia nie była taka szmirą jaką jest teraz. A skok na internautów to żałosna próba odbicia sobie kasy za g.. którego nikt nie chciał oglądać...
Zamiast nasyłać Policje lepiej zrobić film, na k
Pozwala on na ściąganie danych bez jakiegokolwiek udostępniania ich - taki złodziej. Jeśli się go używa i udowodni się to (że treści się pobrało z użyciem tego programu), nie powinno być problemu z udowodnieniem niewinności....
Czy nie wolicie kupić konto nawet na 1 dzień dla wspaniałej polskiej kinematografii niż grać w totolotka z policją?
Ostatnio poczęstowałem się VPN od NordVPN. Od razu na cały rok.
Przekierowałem cały ruch z NASa po VPNie i sobie pykam pomalutku różne niezbędne pliczki.
Jeśli ktoś będzie chętny http://nordvpn.com/?ref=40338145 (-20% przy odnowieniu)
nie ma sie co dziwić ludziom ze uciekają za granice i nagrywają kawałki typu "Nienawidze Cie Polsko"lub wypowiadają sie cytuje "polska... Chciałem tam być patriotą zostałem idiotą"
producent tego filmu o którym mowa w artykule wcale sobie nie polepszy a wrecz odwrotnie bo wielu ludzi bedzie teraz bojkotować jego wypociny
tyle mam do powiedzenia wam
nie ma sie co dziwić ludziom ze uciekają za granice i nagrywają kawałki typu "Nienawidze Cie Polsko"lub wypowiadają sie cytuje "polska... Chciałem tam być patriotą zostałem idiotą"
producent tego filmu o którym mowa w artykule wcale sobie nie polepszy a wrecz odwrotnie bo wielu ludzi bedzie teraz bojkotować jego wypociny
tyle mam do powiedzenia wam
Poza tym policja ma narzędzia i zakichany obowiązek aby wykonać kopię danych, będących dowodem w sprawie, a nie rekwirować komputer czy dysk. Od lat wykonywane są kopie posektorowe a bezprawny zabór mienia każdy prawnik obraca w działanie w złej wierze...
Niech tylko garstka z tych poszkodowanych "podejrzanych" się zbierze i wytoczy pozew grupowy a będzie niezły dym, beknie ktoś z policji, beknie ktoś z prokuratury a troll zostanie z czystymi rączkami bo przekazując lipne dane działał w dobrej wierze...
nie ma sie co dziwić ludziom ze uciekają za granice i nagrywają kawałki typu "Nienawidze Cie Polsko"lub wypowiadają sie cytuje "polska... Chciałem tam być patriotą zostałem idiotą"
producent tego filmu o którym mowa w artykule wcale sobie nie polepszy a wrecz odwrotnie bo wielu ludzi bedzie teraz bojkotować jego wypociny
tyle mam do powiedzenia wam
Może warto ściągnąć ten film i poczekać na wizytę mundurowych.... Tylko trzeba kupić dobre mobo żeby był dowód dla sądu i biegłych że takie rzeczy można było tam wcisnąć...
Zastawia mnie też czy jeśli w akademiku ktoś ściągnął ten film to czy skonfiskują komputery wszystkim w budynku tego akademika bo przecież wszyscy będą mieć to samo IP zewnętrzne?