Gdy kilka lat temu pojawiła się w sieci jedna z pierwszych aplikacji do wymiany plików MP3 wielu speców z branży oceniało, że płyta kompaktowa zostanie zmiażdżona przez cyfrowy format. Oceny czy Napster i późniejsze klony faktycznie dobiły rynek sprzedaży płyt kompaktowych były różne. Część analityków twierdziła, że P2P będą podnosić sprzedaż płyt. Drugi obóz twierdził, że to wyrok na CD. Z czasem okazało się, że pojawiła się trzecia droga. Jest nią sprzedaż legalnych MP3 w sieci napędzana popularnością takich odtwarzaczy jak iPod.
Według ocen branży muzycznej w Stanach Zjednoczonych w okresie od Święta Dziękczynienia do Bożego Narodzenia 2007, sprzedaż płyt kompaktowych osiągnęła poziom o 20% gorszy w porównaniu z analogicznym okresem w roku 2006. W chwili gdy spadają notowania kompaktów, znacznie lepiej ma się sytuacja gier komputerowych i plików MP3. Przez wiele lat płyta kompaktowa była jednym z najpopularniejszych prezentów pod choinkę. Z początku wydawało się, że sytuacja ta nie zmieni się pod wpływem popularności MP3, bo te nie bardzo można owinąć w papier i przewinąć wstążką. Ale i to zweryfikował czas.
Popularność zyskują tzw. „gift card”, które oferują internetowe sklepy z MP3. Można ją kupić np. w iTunes. Karta umożliwia właścicielowi pobranie ze sklepu wybranych utworów bez płacenia. Wszelkie koszty ponosi osoba, która sprezentuje nam „gift card”. Właśnie ten typ przekazywania sobie MP3 stał się wyjątkowo popularny za Atlantykiem. W Stanach kartę można kupić w coraz większej ilości punktów czym nieco przypomina kupowanie kart do telefonów typu prepaid. Przy okazji internetowej sprzedaży plików MP3 pojawia się dość ciekawa, choć nieco smutna tendencja. Możliwość kupowania pojedynczych tracków oznacza, że wielu klientów kupuje tylko największe hity. Czy już niebawem muzyka Pop wydawana będzie tylko w postaci pojedynczych utworów?
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!