Na sobotnim kongresie partii Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowano projekt internetowego portalu społecznościowego dla sympatyków ugrupowania - MyPiS.pl.
Na pomysł stworzenia takiego przedsięwzięcia już jakiś czas temu wpadli Mariusz Kamiński i Adam Hoffman, którzy mogli z bliska obserwować kampanię prezydencką Barracka Obamy. Obaj przyznali, że wywarło na nich wrażenie, jak wielką rolę odegrały w niej serwisy społecznościowe, szczególnie Facebook i Twitter.
Twórcy idei podkreślają, że MyPiS.pl wcale nie będzie portalem o tematyce politycznej - będziemy mogli porozmawiać tam o życiu, kulturze czy sporcie. Polityka, owszem, pojawi się, ale dopiero na drugim planie. Co więcej, serwis ma być otwarty na wszystkich, nie tylko sympatyków partii Jarosława Kaczyńskiego. Sami twórcy przyznają, że tematy dla nich "niewygodne", czyli na przykład efekty rządzenia Platformy Obywatelskiej nie będą usuwane, natomiast partia obiecuje, że w każdych z tego typu wątków na forum dyskusyjnym będzie polemizować i przedstawiać swoje poglądy.
Politycy poczuli się także w potrzebie, by wspomnieć, że na swoich użytkowników nie będą zbierali tzw. "haków". MyPiS.pl spełni wymogi Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych dotyczące ochrony prywatności i danych osobowych użytkowników. Data premiery - za kilka tygodni, niemniej już wcześniej rozpoczną się zamknięte testy.
Prawo i Sprawiedliwość to wedle sondaży druga po Platformie Obywatelskiej realna siła polityczna w Polsce. Partia ma wizerunek ugrupowania bardzo konserwatywnego, zaś program otwarcia na media, przede wszystkim internet, oficjalnie przedstawiany jest jako próba poprawienia swojego wizerunku i zdobycia poparcia także młodszych wyborców.
Źródło: Dziennik.pl, Gazeta.pl
Komentarze
29Powiedzmy sobie szczerze, w Polsce każda partia jest do d*^y, a dlatego, że politycy są do d*^y. Dziwię się ludziom którzy popierają PiS a szczekają na PO, przecież wszyscy tam jak tylko dojdą do jakiejś władzy to ciągną kasę do swoich kieszeni (było tak, jest i zapewne jeszcze długo będzie).
Wszędzie są interesy, mniejsze lub większe i akurat w Polsce jest tak jak jest, czyli biednie (bardzo dobrym przykładem była ostatnia prowokacja radia Z lub Rmf-fm, jak dzwonili podając się za jakiegoś tam polityka i mówili że przez jakieś tam ulice będzie jechał minister i aby te drogi były załatane - i co?? jeszcze tego samego dnia były na nich remonty).
Kiedyś, ze względu ma mój wiek, przy jakichkolwiek wyborach kierowałem się tym aby wybrać mniejsze zło, ale w dzisiejszych czasach nie ma żadnego wyboru.
Też dziwię się ludziom którzy dają omamić się reklamom i kampaniom wyborczym, no ludzie ile razy już mieliśmy udowodnione że to tylko REKLAMA partii, a po wyborach tak jak zawsze czyli dno.
Każdy zrobi jak zechce, ale nie zapominajmy że to tylko REKLAMA przedwyborcza.
im dalej w las tym smieszniej, to juz 21 lat od '89 a rzadzi nami ciagle TA SAMA ekipa. czasem sie troche pokloca w tivi, ale kamera stop i na wodeczke...
Zastanówcie się też dlaczego w mediach mówi się tylko o 5 głównych i kolejnych 5 mniejszych.
Podpowiem, że chodzi o układy.