The Black Phone w reżyserii Scotta Derricksona ma nas porządnie wystraszyć, ale nawet jeśli to zrobi to później niż obiecywano.
Premiera filmu Czarny telefon dopiero w czerwcu
Zanosiło się na to, że Czarny telefon zadebiutuje 4 lutego. Taką datę podawało Universal Pictures chociażby przy okazji opublikowania oficjalnego zwiastuna filmu. Plany uległy jednak zmianie i premiera ma odbyć się kilka miesięcy później. Zainteresowani będą mogli wybrać się do kina dopiero 24 czerwca. Bo i wcześniej i teraz nie wspomniano o dostępności poza wielkim ekranem.
Niestety Universal Pictures nie jest tutaj szczególnie wylewne. Ograniczono się do niezwykle krótkiego komunikatu, a w zasadzie do opublikowania zaktualizowanej wersji plakatu promującego film. Z jedną zmianą - nową datą premiery.
The Black Phone zbiera już pierwsze pochwały
A skoro nie dostajemy konkretów, można jedynie domyślać się o co chodzi. Być może o pieniądze i upatrywanie większych szans na kasowy sukces wraz z początkiem wakacji. Opóźnienie nie jest związane z dalszymi pracami na planie, bo te dobiegły już końca. Co więcej, niektórzy mieli nawet okazję zobaczyć The Black Phone.
I pierwsze pojawiające się komentarze, nawet jeśli dość lakoniczne, mogą napawać optymizmem. Krytycy podkreślają, że film zachowuje wierność historii Joe Hilla (bo jego opowiadaniu bazuje), a Ethan Hawke doskonale odnalazł się w nowej roli. O pierwsze komplementy pokusił się też Mike Flanagan, który stwierdził, że The Black Phone jest dopracowany i przerażający. A to chyba dość istotna opinia dla fanów gatunku, którzy powinni kojarzyć, że Mike Flanagan ma w dorobku między innymi takie produkcje jak Doktor Sen, Oculus czy Nawiedzony dom na wzgórzu.
Nowego materiału wideo nie zobaczyliśmy. Jeśli jednak nie mieliście okazji rzucić okiem na wcześniejszy, to przy okazji go tutaj zostawiamy.
Źródło: Universal Pictures, screenrant
Komentarze
3A sam film zapowiada całkiem ciekawie.