Doom Slayer nie powstydziłby się zabawek, jakie szykują Polacy z Flying Wild Hog
Zauważalnie przybywa materiałów wideo prezentujących Shadow Warrior 3. Nie pozostawiają one wątpliwości co do tego, że najbardziej zadowoleni powinni być tutaj sympatycy dynamicznych walk.
Czym i do kogo postrzelamy w Shadow Warrior 3?
Jeśli jesteście tym tytułem zainteresowani, możecie zazdrościć redaktorom IGN. To właśnie oni otrzymali możliwość sprawdzania Shadow Warrior 3 już teraz, a jednocześnie zgodę na to, aby co nieco wrzucić do sieci. Przy okazji ostatniego materiału wideo pokusiliśmy się o stwierdzenie, że Shadow Warrior 3 wygląda jak nowy Doom na sterydach. Możemy pozostać przy tego typu odniesieniach.
Tym razem przedstawiciele wspomnianej redakcji zdecydowali się przybliżyć dwa bezsprzecznie bardzo istotne elementy Shadow Warrior 3 - arsenał, a także przeciwników, którym trzeba będzie stawić czoła. Czy coś dla siebie znalazłby tutaj Doom Slayer? Wydaje się, że tak, jednocześnie nie sposób nie zauważyć, że i bronie i demony yokai będą cechować się sporą różnorodnością, co bez wątpienia wróży bardzo dobrze. Tym bardziej jeśli przypomnimy, że do dyspozycji będzie tu również katana i linka z kotwiczką, które dadzą dodatkowe możliwości podczas starć.
Materiałów przybywa, ale data premiery wciąż owiana tajemnicą
Oczywiście nikt nie powinien zarzucać studiu Flying Wild Hog kopiowania rozwiązań z popularniejszej serii, Shadow Warrior 3 nawiązuje do swoich poprzedników i przyniesie zupełnie inny świat niż ten z Dooma. W tym przypadku będzie to neofeudalna Japonia. Kolorowa, ale jak widać bardzo niebezpieczna.
Dokładna data premiery Shadow Warrior 3 wciąż nie została ujawniona, ale twórcy utrzymują, że gra zostanie oddana w ręce graczy w tym roku. Zmierza na PC oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One. Czekacie?
Źródło: IGN
Komentarze
2