Realistyczna gra wyścigowa sprzedaje się naprawdę dobrze. To dobrze wróży całej serii.
„Niesamowite fury, szczegółowe tory, przyjemny model jazdy. Czego tu nie lubić?” – tak swego czasu pisaliśmy o grze Project CARS. Wygląda na to, że wielu graczy na całym świecie zgodziło się z naszą opinią – wyniki sprzedaży mówią same za siebie.
Wyścigi nie są najbardziej rozchwytywanym gatunkiem na rynku, a już szczególnie te, które nie należą do żadnej większej serii. Nie przeszkodziło to grze Project CARS osiągnąć niemały sukces sprzedażowy. Ekipa Slightly Mad Studios pochwaliła się, że jej dzieło znalazło już ponad dwa miliony nabywców (w tym około 70 proc. zadowolonych, jak pozwalają wywnioskować oceny w serwisie Metacritic).
„Jesteśmy dumni z tego, co udało nam się stworzyć w Project CARS. Dwa miliony sprzedanych kopii to najlepszy dowód na to, że na rynku zawsze będzie miejsce na gry wykonane z pasją i kunsztem” – powiedział nadzorujący prace nad grą Stephen Viljoen.
Taki wynik pozwala też ekipie Slightly Mad Studios optymistycznie patrzeć w przyszłość. Warto w tym miejscu przypomnieć, że trwają już prace nad kontynuacją Project CARS, która odda do dyspozycji graczy wiele trybów single- i multiplayer, ponad 200 samochodów i 200 tras w 50 lokacjach.
Źródło: Dark Side of Gaming
Komentarze
9Oczywiście jest to moja opinia żeby nie było gówno burzy xd.
Tak BTW pierwszy.
Hehe przypomniało mi się jak kolega powiedział że nie kupuje dlc z Porsche bo assetto mu się nie podoba że względu na fizykę i słaba grafikę xd. Czy wszyscy patrzą na tą grafikę? Czy to dzięki niej gra jest fajna?
Traktując PC jako konkurent Grid'a to gra nie jest może taka zła, ale nie na to liczyłem. Krótko mówiąc AC czy RaceRoom to zupełnie inna półka, to symulatory z prawdziwego zdarzenia.
Nie ma znaczenia co jest lepsze a co gorsze, tylko co komu sprawia więcej przyjemności. Osobiście jak już mam wybierać grę wyścigową to wolę system pół arcade pół symulacja. Bo taka gra daje mi przyjemność pośmigania fajnymi brykami z całkiem wymagającym systemem jazdy, ale z drugiej strony nie jest on na tyle wymagający by przykrył całą przyjemność z gry zmaganiem się ze sterowaniem. Oraz taki system pół na pół nie wymaga nie wiadomo jakiego sprzętu sterującego.
Jak chcę się szybko przejechać to zdecydowanie wolę wsiąść w samochód i skoczyć gdzieś na obwodnicę albo za miasto. Tudzież dla poczucia prędkości autostradę. Niezależnie od samochodu jaki się posiada daje frajdę.