Remedy chce połączyć te dwa światy w swoim nowym dziele.
Choć od zapowiedzi gry Quantum Break minęło już sporo czasu, to jak dotąd producent nie bardzo pokazał nam fragmenty realnej rozgrywki. Widzieliśmy kilka zwiastunów promocyjnych oraz słyszeliśmy mnóstwo zapowiedzi. Wiemy dzięki nimi między innymi, że duży nacisk kładziony jest na fabułę, a także że będziemy mogli nieco pobawić się czasem.
Studio Remedy ujawniło jakiś czas temu, o co tak naprawdę chodzi. Wraz z grą Quantum Break chcą oni zatrzeć różnice pomiędzy światem wirtualnym, a tym znanym z telewizji i połączyć obydwa gatunki. Teraz twórcy uchylają kolejnego rąbka tajemnicy.
Jak to będzie wyglądać? Wraz z grą na płycie znajdziemy także podzielony na odcinki serial. Po przejściu fragmentu opowieści i wyborze w jaki sposób historia ma być kontynuowana rozpoczniemy oglądanie odcinka serialu, będącego zależnego od naszej decyzji. „Poszczególne akty gry przedzielane są odcinkami serialu. Tym, co łączy obydwa elementy są sekcję, w którym gracz dokonuje wyboru na temat tego, w którą stronę podążać ma fabuła” – tłumaczy główny scenarzysta studia Remedy Sam Lake.
„Gracz będzie odkrywał kolejne odcinki serialu po przejściu każdego epizodu gry. Sam jednak będzie mógł zadecydować, w którym momencie chce do niego wskoczyć. Najlepsze rozwiązanie to rozegranie aktu, obejrzenie odcinka i ponowna gra. Jeśli jednak będziesz chciał tylko grać i nie oglądać serialu, bez najmniejszych problemów będziesz mógł to zrobić. W każdej chwili będziesz też mógł do serialu wrócić – w innym terminie” – przybliżył sprawę szef studia Remedy Matias Myllyrinne.
Twórcy obiecują jednak, że gra Quantum Break to nie tylko fabuła, ale też dobra zabawa i interesująca rozgrywka. „Naszym celem jest stworzenie fantastycznej gry akcji z bardzo mocną historią, opowiedzianą w niecodzienny sposób. W centrum wciąż jednak jest wciągająca rozgrywka – to, jakie gra wzbudza emocje, jak się bawisz, czy Twój puls skacze przy pociąganiu za spust lub chowaniu się za zasłoną. Jeśli to nie będzie idealne, to historia także nikogo nie wciągnie. Podstawy muszą oferować standard, do jakiego przyzwyczaiło studio Remedy. To dla nas najważniejsze. I tak właśnie się stanie. To nie jest zwykła gra Remedy – to nasza najlepsza gra” – mówi Oskari Hakkinen.
Nie da się ukryć, że to dość śmiały eksperyment. Nie wiem jednak jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać, aby sprawdzić, co z tego wyjdzie.
Gra Quantum Break ukaże się w czerwcu bieżącego roku na konsoli Xbox One.
Źródło: Edge Online
Komentarze
20QUANTUM BREAK = 120 minut razem z napisami końcowymi i brak jakiejkolwiek fabuły???
Rozumiem, że ma być to rozrywka na poziomie dobrego filmu, ale grywalności to to mieć nie będzie.
To w końcu jaki jest tytuł tej gry "Quantum Brake" czy "Quantum Break"?
A sam pomysł na mix gry i serialu wydaje mi się dobry. Jeśli nie skopią fabuły oczywiście.
Zrezygnowano, bo przecież taniej jest zrobić animację, niż zapłacić człowiekowi. Dlatego uważam, że kiedyś gry były o wiele lepsze i ciekawsze:)
idea miała być taka. film leci w kawałkach. w pewnym momencie widzowi jest zadawane pytanie w którym kierunku ma podążać akcja. na płycie musiały być zapisane wszystkie warianty akcji, co ciekawe format DVD i odtwarzarki do tej pory wspierają tę ideę.
Niestety idea skończyła się na kilku demonstracyjnych produktach, a technologia jest używana wyłącznie do tworzenia bajeranckich menu w DVD, i prostackich gier na odtwarzacz DVD bo takie też się zdarzają.
Tak że pomysł jest stary. Jedynie decyzja zapada nie poprzez wciśnięcie opcji w menu na rozdrożu fabuł, lecz przez rozgrywkę w grze.
btw, jak znam życie to firma opatentowała "swój pomysł". nie ma w nim nic odkrywczego. jeśli zgłosili patent, wprowadzili urząd patentowy w błąd (to jest definicja z prawa patentowego). co gorsza, w usa można patentować algorytmy. ciekawe kiedy ktoś opatentuje algorytm jedzenia zupy i zacznie z tego zbierać tantiemy :P