Wielkie nazwiska na małym ekranie. Quibi to VOD z nowym podejściem
Dostosowana do współczesnego odbiorcy. Taka ma być Quibi – nowa usługa VOD, która w kwietniu oficjalnie zadebiutowała w wielu krajach świata, w tym w Polsce.
Co to jest Quibi? To VOD skrojone pod współczesnego widza
Na pierwszy rzut oka Quibi może wyglądać zupełnie jak Netflix czy HBO GO. Ale to nie kolejny taki sam serwis, lecz owoc próby zmiany podejścia i dostosowania usługi VOD do aktualnych potrzeb i preferencji.
W poniedziałek, 6 kwietnia serwis miał swoją światową premierę i – co nie zdarza się często – od razu pojawił się też w Polsce. Ale choć uruchomicie ją w naszym kraju, to niestety usługa nie jest dostępna w języku polskim. Jeśli to dla was żaden problem, możecie już teraz pobrać aplikację na Androida (ze sklepu Google Play) albo na iOS-a (przez App Store).
Na czym polega dostosowanie do obecnych potrzeb? Na dostosowaniu do smartfona
Właściciele Quibi przyjrzeli się współczesnym widzom i postanowili dostosować ofertę do ich potrzeb. Objawia się to na przykład tym, że wszystkie dostępne w katalogu filmy i seriale zostały specjalnie stworzone w taki sposób, by jak najlepiej oglądało się je na smartfonach, ewentualnie – tabletach. Krótko mówiąc: są dopasowane do małych ekranów o szerokich proporcjach.
Ale to nie wszystko – seriale i filmy są zoptymalizowane tak, że obraz zawsze wypełnia cały ekran, niezależnie od tego, czy trzymamy smartfona poziomo czy pionowo. W tej drugiej sytuacji oczywiście wyświetlany jest tylko fragment kadru, ale jest to najważniejszy wycinek, więc ostatecznie mamy tracić niewiele na oglądaniu treści w ten sposób.
Zespół stojący za serwisem Quibi wyszedł również z założenia, że w tych zabieganych czasach nie mamy zbyt wiele… czasu. Dlatego też seriale mają mniej więcej 10-minutowe odcinki, a filmy zostały podzielone na części – oczywiście z głową, przez co można je oglądać tak komfortowo, jak seriale.
Małe ekrany i wielkie nazwiska – to właśnie Quibi
Krótkie filmy i seriale oraz małe wyświetlacze – to nie brzmi jak coś, co miałoby przyciągnąć wielkie nazwiska. Ale to błędne wrażenie, bo wśród gwiazd, które zdecydowały się na współpracę z platformą Quibi odnajdujemy między innymi Toma Cruise’a, Billa Murraya, Idrisa Elbę, Jamesa Franco, Naomi Watts, Liama Hemswortha czy Guillermo del Toro.
Właściciele serwisu przekonują ponadto, że będziemy mogli liczyć na premiery każdego dnia oraz mniej typowe dla takich usług formaty, jak na przykład programy typu talk-show.
Quibi możesz testować za darmo przez 90 dni. Ile kosztuje potem?
Jeśli zarejestrujecie się w najbliższych dniach, to otrzymacie bezpłatny dostęp do Quibi na 90 dni. To powinno wystarczyć do zapoznania się z funkcjami i ofertą serwisu, a więc i na wyrobienie sobie zdania na jego temat.
Jeżeli wasze opinie będą pozytywne, to niestety będziecie musieli przygotować się na dość duże wydatki. Po bezpłatnym okresie Quibi kosztuje 38 złotych miesięcznie (bez grosza), a więc trochę więcej niż Podstawowy plan Netflix.
Źródło: Quibi, informacja własna
Czytaj dalej o VOD:
Komentarze
2daje max pół roku i po sQuibi