Fundacja Raspberry Pi odpowiedzialna za sprzedaż minikomputerów o tej samej nazwie ogłosiła, że w ostatnim tygodniu października sprzedano 2 mln sztuk
Niewielkich rozmiarów minikomputer Raspberry Pi od momentu swojej pierwszej zapowiedzi cieszył się ogromnym zainteresowaniem, nie dziwi więc fakt, że urządzenie nawet na dłuższy czas po swojej premierze cieszy się niesłabnącą popularnością. Skalę sukcesu, jaki osiągnął minikomputer Raspberry Pi, odzwierciedla m.in. sprzedanie ponad 2 mln egzemplarzy konstrukcji.
Pomysł na przygotowanie niewielkiego minikomputera wyposażonego w takie komponenty, które umożliwiałyby wykorzystanie go do wielu zastosowań, ale jednocześnie, aby był praktycznie na każdą kieszeń, spotkał się z optymistycznym przyjęciem. Z czasem na kanwie sukcesu Raspberry Pi zaczęły wkraczać na rynek również inne, bardziej wydajne konstrukcje.
Sam minikomputer Raspberry Pi zadebiutował na rynku na początku marca 2012 roku. Już w dniu jego premiery wszystkie magazynowe zapasy zgromadzone przez twórców zostały błyskawicznie wyprzedane. Według twórców, pierwszego dnia sprzedaży, co minutę wpływało do nich około 42 tysiące zamówień – a to z całą pewnością może świadczyć o bardzo wysokiej popularności konstrukcji.
Początkowo na rynku pojawiły się dwa modele Raspberry Pi. Model A, był produkowany w Wielkiej Brytanii oraz kosztował 25 dolarów, natomiast model B wytwarzany był w Chinach i można było go nabyć za 35 dolarów. Oba modele nie różnią się zbytnio samą specyfikacją, wyróżnikiem jest w wersji B zwiększenie ilości pamięci RAM ze 128 do 256 MB oraz m.in. dodanie portu Ethernet. Obecnie parametry obu wersji zostały nieco zwiększone. Otóż model A zawiera 256 MB, jeden port USB, natomiast model B odpowiednio 512 MB pamięci RAM, dwa porty USB oraz jeden Ethernet.
Płytka urządzenia charakteryzuje się niewielkimi wymiarami wynoszącymi zaledwie 85,60 x 56 mm. W urządzeniu zastosowano procesor typu SoC wykonany w architekturze ARM, a dokładnie jest nim produkt firmy Broadcom BCM2835 (ARM11), pracujący z częstotliwością wynoszącą 700 MHz. Co ważne możliwe jest jego podkręcenie i to z zachowaniem gwarancji producenta. W układzie został zintegrowany procesor graficzny GPU Broadcom VideoCore IV, który jest w stanie płynnie odtwarzać filmy Blu-Ray oraz dekować materiał wideo zakodowywany w formacie h.264 lub MPEG-4 AVC w rozdzielczości 1080p i to przy zachowaniu 30 klatek na sekundę. Obsługuje on również OpenGL ES 2.0, a także biblioteki OpenVG.
Na tym niewielkim laminacie zamontowano 256 MB lub 512 MB pamięci operacyjnej RAM, dwa porty USB 2.0, złącza wyjścia obrazu RCA i HDMI, czytnik kart pamięci SD/MMC, oraz moduł Ethernet (LAN 10/100 Mbit/s). Urządzenie może być zasilane prądem o napięciu 5V i natężeniu 700 mA (500 mA w przypadku wersji "A" urządzenia) poprzez podłączenie zasilania do micro-USB, GPIO header, bądź też czterech baterii lub akumulatorów "AA". Maksymalny pobór energii w urządzeniu w wersji "B" wynosi zaledwie 700 mA - 3,5 W, natomiast w przypadku wersji "A" wynosi 500 mA - 2,5 W.
Wracając jednak do głównego tematu, fundacja Raspberry Pi poinformowała, że w ostatnim tygodniu października, sprzedaż minikomputerów przekroczyła 2 mln sztuk. Wynik może i na tle wielkich korporacji nie jest wielkim osiągnięciem, to jednak patrząc na to pod względem niezależnego projektu minikomputera z Linuksem to z pewnością można dojść do wniosku, że osiągnięto spory sukces.
To zaś pokazuje, że na rynku jest ogromne zapotrzebowanie na niewielkie konstrukcje z Linuksem, które za niewielką cenę mogą posłużyć do wielu zadań, czy to do nauki programowania, własnych projektów, niewielkich centrów serwerów, czy też niewielkiego domowego komputera multimedialnego.
Jak informuje Liz Upton z fundacji Raspberry Pi, już po pierwszym roku urządzenie osiągnęło sprzedaż przekraczającą milion sztuk, a zgodnie z wyliczeniami kolejny milion miał zostać wyprzedany dopiero w 2014 roku. Rzeczywistość jednak okazała się bardziej optymistyczna dla twórców, gdyż 2 mln urządzeń Raspberry Pi udało się sprzedaż do końca października 2013 roku.
Niewykluczone, że na tym się historia Raspberry Pi nie zatrzyma, pomimo faktu, że na rynku pojawiło się już sporo innych i wydajniejszych konstrukcji to jednak w dalszym ciągu wspomniany minikomputer cieszy się dobrym wzięciem.
Źródło: RaspberryPi, Softpedia, NeoWin
Komentarze
30Poprawcie orta z "dekować" na "dekodować".
http://imageshack.us/photo/my-images/547/d3lr.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/163/vwpo.jpg/
tak to u mnie wygląda. Wszystko działa na Sambie. Zasilanie idzie z Huba USB aktywnego 5V/2A. Idealnie na serwer FTP, torrenty lub magazyn.
Można tez wgrać XBMC i korzystać na zasadzie SMART-a w TV tylko z lepszymi funkcjami.
Minusy są w zasadzie dwa, mogli by wydać wersje dwurdzeniową oraz transfery po sieci max 10 MB/s ale co się dziwić :D
W sumie to HDMI, AUX, i analogowe wyjście jest mi zbędne, tak samo jak LAN więc szkoda zę nie było jeszcze tańszej wersji bez tego :(
Wszystko idzie zrobić po WiFi i GPIO :)
Dane techniczne
- procesor Dual core ARM cortex-A7 processor, NEON, VFPv4, 256KB L2 cache
- 1GB pamięci RAM(960MHz)
- 4 GB zintegrowanej pamięci flash
- gniazdo na karty microSD
- złącze HDMI 1080p
- gniazdo Ethernet 10/100
- 2x port USB 2.0
- złącze ir
- złącze szpilkowe (96) z interfejsami : i2c (twi), spi, rgb/lvds, csi/ts, fm-in, adc, cvbs ,vga ,spdif-out, touch-panel
- gniazdo SATA z dodatkowym zasilanie 5V
- główne zasilanie poprzez kabel microUSB
- wymiary 10x6 cm
- kabel micro USB
- kabel SATA ze złączem zasilającym 5V