Niemiecki PC Games pochwalił się okładką swojego nowego numeru, na której można zobaczyć zapowiedź kolejnej gry z serii Risen.
Wprawdzie tradycyjne, drukowane magazyny o grach czasy świetności mają za sobą, ale pozycja niektórych z nich cały czas jest dość mocna i od czasu do czasu są one źródłem ciekawych informacji. Tak właśnie jest tym razem. Niemiecki PC Games pochwalił się okładką swojego nowego numeru, na której można zobaczyć zapowiedź kolejnej gry z serii Risen.
Ostatnia z nich, Risen 2: Mroczne Wody, debiutowała w 2012 roku i trzeba przyznać, że okazała się całkiem kuszącą propozycją. Nic nie zwiastowało jednak tego, iż w najbliższym czasie możemy doczekać się zapowiedzi nowego dzieła Piranha Bytes. Miłe niespodzianki jednak lubimy i dlatego też z przyjemnością przyjąć należy zapowiedź Risen 3: Titan Lords.
Problem w tym, że szczegółów na obecną chwilę brakuje. Sam magazyn dopiero trafia do rąk prenumeratorów i na informacje od nich trzeba trochę poczekać. Na chwilę obecną wspomina się jedynie o tym, iż nie spotkamy już tutaj piratów. Ogólnie zmian w stosunku do poprzedniej odsłony ma być zresztą wiele i pozostaje mieć nadzieję, że będą to zmiany na lepsze.
Chwilę po ujawnieniu powyższych informacji do sieci trafiło jednak kilka obrazków. Z pewnością stało się to nieco wcześniej niż planował to producent, ale dzięki temu mamy szansę rzucić okiem na to, jakiego świata można się tutaj spodziewać.
Spekuluje się, iż Risen 3: Titan Lords może trafić na PC oraz konsole PlayStation 3 i Xbox 360. Czekamy na więcej informacji.
Źródło: computerandvideogames, dsogaming
Komentarze
28Tak więc z dystansem bym podchodził,do tego wychodzi na złomy,gdyby wychodziło,na PS4,XO to możliwe ,że PC wersja była by bardziej dopracowana nowym konsolą bliżej do PC, i gameplay niech zmienią animacje i system walki który jest do bólu drewniany
Natomiast Risen 2 zasypał ten wielki grobowiec i usypał na nim wielki stos kamieni.
Mam nadzieję że Risen 3 nie będzie tabliczką z napisem R.I.P.
Mam nadzieje że trzecia część Risena będzie udana.