Trringo to uruchomiona w Indiach usługa, która wykorzystuje koncepcję Ubera, ale zamiast taksówki pozwala na zamawianie ciągnika na pole.
Uber to nie tylko firma – to też genialna (na swój sposób) koncepcja. Nic więc dziwnego w tym, że inne przedsiębiorstwa próbują ją podłapać i przystosować do własnych celów. Tak też zrobiła firma Mahindra & Mahindra z Indii, która uruchomiła usługę Trringo – zasada działania jest właściwie taka sama jak w Uberze, tyle tylko że na miejsce przyjedzie nie taksówka, a… ciągnik.
Stara zasada mówi, że to popyt rodzi podaż, a nie odwrotnie. A trzeba wiedzieć, że Indie do najbogatszych krajów nie należą, to też mało który mieszkaniec może sobie pozwolić na zakup ciągnika. Trringo ma ten problem likwidować – nie trzeba już będzie kupować własnego pojazdu, będzie go można wynająć na godzinę za równowartość 35 złotych lub też kilka godzin.
Podobnie jak w przypadku Ubera, firma dysponuje własną flotą pojazdów, ale pozwala też właścicielom ciągników odpłatnie udostępniać je innym. Całość obsługiwana jest zaś za pomocą aplikacji mobilnej. Ze względu jednak na to, że w Indiach dostęp do Internetu ma 1 osoba na 10, ciągnik na pole można również zamówić za pomocą klasycznego połączenia telefonicznego.
Źródło: Telegraph, Trringo
Komentarze
1