Polska musi przyspieszyć działania związane z rozwojem infrastruktury sieciowej i dostępu do Internetu. Brak konkretnych działań, to mniejsze szanse na szybki rozwój gospodarczy. W opinii Business Centre Club poczyniono już pewne kroki, ale to w ciąż za mało.
Dwa lata temu w expose premiera RP Donalda Tuska usłyszeliśmy m.in.: „…Współczesna komunikacja to przede wszystkim Internet. Jest to jeden z kluczowych czynników sukcesu gospodarczego i cywilizacyjnego naszego kraju. (…) Stworzymy mechanizmy, dzięki którym wszędzie w Polsce – także w małych miejscowościach i na polskiej wsi – ludzie będą mogli skorzystać z dobrodziejstwa globalnej sieci. Globalna sieć nie jest bowiem zagrożeniem, jeśli będzie się mądrze korzystać z tych osiągnięć techniki. (…) W moim rządzie ministrowie bez wyjątku rozumieją, na czym polega międzyresortowe znaczenie współpracy na rzecz informatyzacji i rozwoju nowych technologii i systemów teleinformatycznych. Chcemy bowiem, aby obywatele uzyskali kolejny stopień, kolejny wymiar, jeśli chodzi o wolność indywidualną i niezależność od biurokracji, tak aby większość spraw urzędowych mogli załatwiać w najbliższej perspektywie przez Internet, aby poprzez Internet mogli rozliczać podatki. (…) To jest prawdziwa, praktyczna i realistyczna realizacja wizji taniego państwa: dać człowiekowi maksimum instrumentów do swobodnego wyboru i swobodnego dysponowania….”
Niestety większość z tych zapowiedzi pozostaje nadal w sferze deklaracji politycznych, a postęp prac w tym zakresie pozostawia wiele do życzenia. W dzisiejszych czasach nowoczesne technologie informacyjne i telekomunikacyjne są strategicznym elementem stymulującym wzrost gospodarczy oraz zatrudnienie. Różnice wyników gospodarczych osiągane przez poszczególne kraje można w dużej mierze tłumaczyć wysokością inwestycji w technologie IT. Zanika już podział na kraje biedne i bogate, a coraz bardziej wymierny staje się podział na kraje mające i nie mające dostępu do informacji oraz wiedzy.
Podstawą budowy społeczeństwa informacyjnego jest dostęp do szerokopasmowego Internetu, który w coraz większym stopniu wpływa na nasze życie, pracę oraz sposób komunikowania się. Internet to największy zbiór informacji i usług w historii ludzkości, często nazywany oknem na świat. Niestety w Polsce w zakresie dostępu i wykorzystania Internetu zajmujemy w dalszym ciągu jedno z ostatnich miejsc w Europie (wg raportu Dyrekcji Information Society and Media w Komisji Europejskiej, pn. „Monitoring High-Speed Internet Access in the EU” – Polska znajduje się na przedostatnim miejscu w Europie, z wynikiem 8,4 proc.).
Internet to także nowa, stwarzająca ogromne możliwości forma porozumiewania się. Należy ją traktować jako osiągnięcie cywilizacyjne. Ponieważ Internet jest narzędziem umożliwiającym równy dostęp do kultury, nauki, wiedzy, wykształcenia czy informacji, należy się zastanowić, czy – zgodnie z zapisami Konstytucji RP oraz prawami człowieka – misją i priorytetem państwa nie powinno być zapewnienie dostępu wszystkich obywateli do szybkiego Internetu. Zwłaszcza, że szczególnie w ostatnim czasie wiele państw przyjęło narodowe programy rozwoju sieci Internet.
Zdaniem Business Center Club niestety, pomimo zapowiedzi kolejnych rządów (również obietnic złożonych 2 lata temu w expose premiera), ogromnych funduszy europejskich dostępnych m.in. w ramach Programów Operacyjnych Innowacyjna Gospodarka / Rozwój Polski Wschodniej, czy też działań regulatora (UKE) – niewiele w tym zakresie przez ostatnie 2 lata się wydarzyło. Polski Internet w dalszym ciągu jest jednym z najwolniejszych i najdroższych w skali Europy.
W ciągu ostatnich tygodni można było zaobserwować nasilenie działań w obszarze budowy społeczeństwa informacyjnego. Przyjęto m.in. projekt ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci – co jest dobrym kierunkiem i co zdecydowanie upraszcza procedury inwestycyjne (m.in. prawo drogi, usunięcie barier prawnych, dostęp do infrastruktury, dostęp do informacji czy też tzw. aktywny samorząd). Warto przy tym dodać, iż o większość z tych zapisów BCC zabiegał od ponad 2 lat.
Ważnym wydarzeniem było też długo oczekiwane zawarcie porozumienia UKE z TP S.A., czego wynikiem będą kilkumiliardowe inwestycje w budowę infrastruktury dostępu do Internetu szerokopasmowego. Niestety, w ramach porozumienia określona prędkość tych łączy na poziomie 6-8 Mb/s w perspektywie kilku lat będzie dalece niewystarczająca (przykładowo na dzień dzisiejszy w Austrii w nowych budynkach dostarcza się łącza 30-40 Mb/s, a kilka dni temu Szwecja i Finlandia przyjęły strategiczne programy rządowe, w ramach których do roku – odpowiednio – 2015 i 2020, wszyscy obywatele będą zaopatrzeni w łącza o przepustowości 100 Mb/s). Pojawiły się też, nowe i kontrowersyjne zapowiedzi rządu (m.in. na fali ostatniej afery hazardowej) w zakresie odgórnego cenzurowania, monitorowania i blokowania pewnych stron, serwisów, czy usług internetowych – za co mają być odpowiedzialni poszczególni dostawcy Internetu.
Wszystkie te działania wskazują m.in. na brak pewnej koordynacji oraz jasnej strategii w zakresie budowy społeczeństwa informacyjnego w Polsce. Najważniejsze zagadnienia zdaniem Business Center Club , które mają znaczący wpływ na tempo i efektywność budowy społeczeństwa informacyjnego w Polsce, to m.in.:
- istnienie wyraźnej potrzeby wypracowania i wdrożenia narzędzi prawnych oraz organizacyjnych służących koordynacji działań resortów w zakresie informatyzacji i budowy społeczeństwa informacyjnego – w tym ustanowienie jednego, umocowanego gospodarza tego obszaru,
- brak jasno i prosto zdefiniowanych modeli koordynacji współpracy administracji z sektorem prywatnym i organizacjami pozarządowymi (czyli Partnerstwa Publiczno-Prywatnego) w zakresie budowy społeczeństwa informacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy,
- brak konkretnej informacji w zakresie długoterminowych zamierzeń rządu oraz kierunków i zasad prowadzenia jasnej i spójnej polityki w tym obszarze w najbliższych kilku latach (m.in. w odniesieniu do przyjętej ponad rok temu „Strategii Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego w Polsce do 2013 roku”.),
- brak konkretnych propozycji w zakresie powszechnego dostępu do szerokopasmowego Internetu (tylko ok. 40 proc. gospodarstw domowych ma dostęp do Internetu), poprawy stopnia zinformatyzowania usług administracji państwowej dla mieszkańców i przedsiębiorców, o których była mowa w expose premiera oraz dalszej poprawy wykorzystywania funduszy unijnych poprzez tworzenie sprzyjających warunków organizacyjnych i prawnych dla dysponentów i beneficjentów tych funduszy.
Zaniechanie działań w tym zakresie powoduje, iż odległość jaka dzieli nas od czołówki Europy, systematycznie się wydłuża i staje się coraz trudniejsza do nadrobienia. Nie pozwólmy zepchnąć się na margines cyfrowej Europy. Minęły właśnie 2 lata od zaprzysiężenia rządu, a w nowoczesnych technologiach 2 lata to wieczność.
Źródło: Raport Business Center Club
Komentarze
43ja za livebox place 70zł / miesiac 1mb/s. Do lutego mam umowe a potem zrywam ja w cholere.
Możliwość przesłania/odbierania informacji szybko i tanio to jedno
z kół napędowych dzisiejszego świata. Ale decydenci śpią...
o kablu moge tylko pomazyc a jest o co - rok umowa 25 funtow 10 mb lacze gwarantowane podlaczenie w ciagu 3 dni
Przybywa nowych użytkowników, a łącza nie przybywa...
A tak swoją drogą to po co komu więcej jak 1Mb jak z piractwem chcą walczyć. Do przeglądania stron 1Mbit powinien wystarczyć....:D
Osoby rządzące tym krajem sa beznadziejne ;/
Ps. do tomek
nie tylko potrzeba 5 mb do sciagania z torentow..
zreszta od tego gry chyba bardziej sa lase na Mb
P.S. Jak widze tego pajaca raczki rozlozone ze fotki to dostaje agresji!!!!!
Jak zwykle będzie dużo gadania i nic
ps.najlepiej mieć UPC koło siebie:)
ale ja nie mam :(
Nie chcę ani jednego, ani drugiego. Niby mam w bloku NETIĘ, ale co z tego, skoro te wszystkie reklamy o samym internecie to bujda. Taki internet mają tylko ludzie z dostępem do kabla NETII (miedzianego, czy jakoś tak), ale NETIA w większości jedzie na kablach TPSA!!
Kto ma dostep do tp a chce zrezygnowac to proponuje rzucic okiem na oferte multimo.pl
Owszem ja moge zapłacić aby ten transfer szed 100% ale w takim razie powinno się zrezygnować z płacenia internetu bo nie będę napewno placił za to i za to.