Saints Row IV zbyt szalone dla australijskich graczy - nadal nie ma zgody na premierę gry
Tym razem winnym okazały się narkotyki. Nie chodzi jednak o samą ich obecność, a o to, że służą one tutaj jako nagroda dla bohaterów.
W Saints Row zawsze było wesoło. Wydaje się jednak, że kulminację szalonych pomysłów twórców serii zobaczymy w jej najnowszej odsłonie. Wciąż nie wiadomo jednak, czy będzie to dane wszystkim zainteresowanym.
Na Saints Row IV chrapkę wielu graczy, również tych z Australii. Na ich nieszczęście na tamtejszym rynku bardzo często dochodzi do zakazów sprzedaży tytułów, od których najbardziej wieje przemocą, seksem czy narkotykami. Jeśli Australian Classification Board nie zakwalifikuje danej gry do kategorii +18, to oznacza to dla niej zakaz sprzedaży na terenie całego kraju kangurów. Doskonale wiedzą to już twórcy, a także wydawca Saints Row IV.
Gra nie przeszła bowiem procesu weryfikacji już po raz drugi. Jakiś czas temu powodem była jedna z najbardziej oryginalnych broni do eksterminacji kosmitów - sonda analna. Dość szybko usunięto ją z australijskiej wersji gry, ale mimo tego Saints Row IV ponownie nie spodobało się Australian Classification Board.
Tym razem winnym okazały się narkotyki. Nie chodzi jednak o samą ich obecność, a o to, że służą one tutaj jako nagroda dla bohaterów.
"W opinii Komisji, Saints Row 4 nadal nie może być zaliczone do kategorii 18+. Stosowanie narkotyków jako zachęt i nagród jest niedozwolone."
Twórcy muszą zatem zmienić i ten element, bo w innym wypadku Saints Row IV nie pojawi się na rynku australijskim. Nic nie stoi za to na przeszkodzie, by gra planowo - 23 sierpnia zadebiutowała na naszych półkach sklepowych.
Źródło: eurogamer.net, gamesreviews
Komentarze
26P.S. Śmieszne, że kraje z najbardziej zbrodniczą przeszłością są najbardziej restrykcyjne jeśli chodzi o gry... (np. Niemcy, Australia, Chiny itd)