Samsung wprowadza na rynek pralki, które dzięki połączeniu z Internetem oferują użytkownikowi wiele przydatnych funkcji.
W dzisiejszych czasach nie dziwią nas już tablety, telewizory czy lodówki podłączone do Internetu. Coraz częściej staje się to normą życia codziennego. Wiele funkcji, które oferują urządzenia z dostępem do sieci, okazuje się przydatnych. Od niedawna do grona "Podłączone do Internetu" dołączyły... pralki. Nie, to nie Prima Aprilis - Samsung zaskoczył nas wprowadzeniem na rynek pralek Wi-Fi - Arno.
Pierwsze pytanie, które zapewne ciśnie się na myśl, to" "Czy to w ogóle ma sens?" Przecież przez tyle wieków ludziom wystarczała woda i środek piorący. Co do tego ma Internet?
Samsung wychodzi naprzeciw z nowatorską ideą propagującą rozpowszechanie urządzeń połączonych z siecią. Według producenta sterowanie pralką za pomocą urządzenia mobilnego ma sens. I być może ma nieco racji. Zgodzą się z tym zwłaszcza ci, którzy dużo czasu spędzają poza domem i nie mają możliwości swobodnego uruchomienia prania.
Wbudowany system Smart Control pozwala na włączenie pralki o dowolnej porze, a dodatkowo kontroluje przebieg prania. Gdy odzież będzie gotowa do rozwieszenia, użytkownik otrzymuje na smartfona bądź tableta specjalne powiadomienie.
Druga funkcja to Check Control, która regularnie monitoruje i ocenia stan techniczny pralki. Gdy wystąpią jakieś usterki, wysyła do użytkownika stosowną informację. Dzięki temu nie trzeba wzywać specjalisty do rozpoznania miejsca uszkodzenia.
Pierwsza pralka - Arno Wi-Fi jest już dostępna w sprzedaży.
Źródło: Samsung, inf. prasowa, engadget
Komentarze
52jeszcze tylko wynająć gosposię, żeby to pranie do pralki załadowała i dała nam cynk, że już można startować, umieram z niecierpliwości
Ciekawi mnie kiedy wprowadza TouchWiz bo pokretlem troche zle sie pisze
Dla nich to też korzyść, bo będą wiedzieć gdzie znajdują się ich pralki i ile ich tam jest.
A kto nam załaduje tą pralkę ?
Skoro musimy to zrobić sami, to równie dobrze możemy nacisnąć na niej start od razu. Co będzie szybsze, naciśnięcie przycisku czy uruchomienie aplikacji, czekanie na połączenie z internetem i błądzenie po menu aplikacji. No i jeszcze kwestia wsypania proszku do prania itp.
Kto ją potem wyładuje i rozwiesi pranie ?
Znowu musimy do niej podejść, internet tego nie zrobi.
Zazwyczaj pralkę mamy w łazience z której na pewno często korzystamy (a przynajmniej powinniśmy), na pralce zawsze jest jakiś monit o zakończeniu prania.
Kolejny element, który może spowodować awarię.
Uszkodzenia pralka może sygnalizować przez mruganie odpowiednich kombinacji kontrolek, a sprowadza się to i tak do kilku podstawowych usterek.
Krótko mówiąc, badziewie podwyższające cenę i awaryjność sprzętu, dla ludzi, którzy nie mają co robić z pieniędzmi.