Netbookowe szaleństwo trwa w najlepsze. Sprzedaż tych niewielkich komputerków jest znakomita, a wszystkie liczące się koncerny w pośpiechu opracowują swoje własne modele. O ile Asus zapoczątkował ten segment rynku swoimi Eee PC, tak obecnie MSI, Lenovo, Dell, Acer, HP, Fujitsu i wiele innych producentów oferuje już netbooki. Mamy więc w czym wybierać, a gdyby ktoś narzekał na brak netbooka firmy Samsung, i dla niego mam dobrą nowinę: netbook koreańskiej korporacji także trafi na rynek.
Netbook Samsunga (Fot. Whatlaptop.co.uk)
Netbook Samsunga zauważono już na stronach zagranicznych. Specyfikacja nie zaskakuje, ale nie oznacza to, że komputerek tej firmy jest kiepski. Wręcz przeciwnie, oferuje wszystko co powinno znaleźć się w urządzeniu tego typu (do przeglądania stron WWW, pracy biurowej). Znajdziemy więc jednordzeniowy procesor Intel Atom N270, pracujący z częstotliwością 1,6 GHz, 10-calowy wyświetlacz (rozdzielczość nie została podana, zgaduję zatem że mowa o 1024 x 600 pikseli), 1 GB pamięci RAM, system operacyjny Windows oraz twardy dysk o pojemności 80, 120 lub 160 GB. Modułu SSD kupić nie można – Samsung zwyczajnie nie oferuje takiej opcji.
Komputerek oferuje też coś, czego brakuje wielu netbookom. Mowa o modułu technologii bezprzewodowej Bluetooth, jak również bardzo pojemnej, bo sześciokomorowej baterii. Ta, jak podaje źródło, powinna wystarczyć na co najmniej 5-6 godz. pracy.
Novum Samsunga, co oczywiste, początkowo będzie dostępne tylko w Korei, w dodatku dopiero od października. Niemniej jednak firma wyjawiła, że sprzęt trafi także na inne rynki, choć niestety nie wiemy dokładnie o jakie kraje chodzi. Sugerowana cena za netbooka wyniesie 550 dol., czyli dość sporo.
I jeszcze inne ujęcie (Fot. Whatlaptop.co.uk)
Tak czy inaczej, z tego co możemy dowiedzieć się obecnie, netbookowi Samsunga nic nie brakuje. Wygląd też ma niezły. Pewne obawy można mieć jedynie co do zastosowanej klawiatury – niewykluczone, że osoby z dłońmi rozmiaru nie-japońskiego nie będą mogły liczyć na komfortową pracę. Poczekamy, zobaczymy.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!