Klienci w Korei Południowej chętnie zamawiają LG G6. Samsung chciałby nieco ich zniechęcić i przekonuje, że lepiej czekać na Galaxy S8.
Zeszły rok był, w kontekście rynku mobilnego, dla LG mało udany. LG G5 okazał się niewypałem i producent dość szybko zrozumiał, że przy okazji następcy zaprezentować musi zupełnie inną wizję. Udało się. LG G6 został przyjęty bardzo ciepło. Do tego stopnia, że zaczęło to niepokoić konkurencję.
Samsung już teraz rozpoczął kampanię reklamową związaną z Galaxy S8. Już, ponieważ do premiery urządzenia pozostają niemal 3 tygodnie. We wcześniejszych latach producentowi aż tak się nie śpieszyło, co wedle analityków ma jedno wytłumaczenie. Chodzi tutaj o bardzo dobre wyniki przedsprzedaży LG G6. Na rynku koreańskim debiut LG G6 wywołał większe zainteresowanie niż zeszłoroczne pojawienie się Galaxy S7 Edge.
„LG G6 został zamówiony w pierwszym dniu przez ponad 20 000 klientów. To rekord w porównaniu do poprzedników. Co więcej, to wynik dwukrotnie wyższy niż w przypadku Galaxy S7 Edge i czterokrotnie wyższy niż w przypadku ostatniego Galaxy A5. Jeśli taka tendencja się utrzyma, LG ma ogromne szanse na redukcję strat, jakie wygenerowało w zeszłym roku.” - Kim Dong-won z KB Securities
Cztery dni przedsprzedaży przyniosły już 40 000 zamówień, po tygodniu było ich ponad 82 000. Na najnowsze dane wciąż czekamy. W przeciwieństwie do Samsunga, który na rodzimym rynku prowadzi już wspominana kampanię reklamową.
AKTUALIZACJA, 14.03.2017
Zdecydowaliśmy się nieco bardziej zagłębić w temat. I tak, dowiedzieliśmy się, że przedpremierowe zamówienia Galaxy S7 w skali globalnej wyniosły około 550 000 egzemplarzy. Jak widać, LG G6 musiałby być zamawiany równie chętnie także poza Koreą, aby do takiego wyniku się zbliżyć. Czy tak będzie? Przeszkodzić może w tym nieco gorsza specyfikacja LG G6 w wariancie amerykańskim, a zwłaszcza europejskim (brak Quad DAC i mniej pamięci wewnętrznej).
Z drugiej strony, LG tak naprawdę nie nastawia się i na bicie statystyk sprzedaży zeszłorocznego flagowca Samsunga. Nie liczy też na bezpośrednią rywalizację z Galaxy S8. Producent zdając sobie sprawę z mniej zaawansowanej specyfikacji własnej propozycji wolał zyskać na wcześniejszej premierze i nieco niższej cenie niż ta, jaką najprawdopodobniej zapłacić trzeba będzie za Galaxy S8.
Źródło: phonearena, fortune, SamsungMobileKorea
Komentarze
14"Tak, wygląd i specyfikacja na duży plus w wersji Koreańskiej".
Amerykanie dostana kastrata a nam zabiorą wszystkie bajery... Zrobiliśmy im coś że telefon kosztuje u nas więcej a jest w nim mniej funkcji?
Co do samego "świetnego przyjęcia g6" to po pierwsze to przedsprzedaż w Korei i tylko Korei, a to margines. Po drugie w brew temu co się serwuje to wcale nie są dobre rezultaty.
Przypomnę, że samsung w trzy tygodnie zebrał prawie 10mln zamówień na S7 i S7 Edge. 82k vs 3mln...
Wprawdzie Samsung na świecie, a LG tylko w Korei (na inne rynki albo jeszcze nie trafił do przedsprzedaży albo nie ma się zym chwalić) ale ogólnie lg na hype może liczyć tyllko w Korei...S7/Edge też w Korei nie było szału z preorderami, a na świecie to dla konkurencji była miazga.