Potencjał możliwości technologicznych jeszcze nie został wyczerpany.
W listopadzie firma HGST (Hitachi Global Storage Technologies) zaprezentowała He6, a więc pierwszy na świecie 3,5-calowy dysk twardy o pojemności 6 TB. Konkurencja jednak nie śpi i już planuje podobny model
Mowa tutaj o firmie Seagate, która pracuje nad dyskiem twardym o pojemności 6 TB – w tym przypadku zostanie w nim jednak zastosowana technologia SMR (Shingled Magnetic Recording), która pozwoli zwiększyć upakowanie danych i tym samym zmieścić się „tylko” w sześciu talerzach po 1 TB każdy (HGST w swoim dysku zastosował siedem cieńszych talerzy, a jego wnętrze wypełnił helem). 6-terabajtowy "twardziel" od Seagate ma się pojawić w przyszłym kwartale.
Warto jednak zauważyć, że nie jest to koniec możliwości technologicznych tego producenta, bowiem SMR podobno pozwala na upakowanie 1,25 TB na jednym talerzu dysku, a tym samym na opracowanie nośnika o pojemności aż 7,5 TB (przynajmniej w teorii).
Nie należy również zapominać o technologii HAMR (Heat-assisted Magnetic Recording), a więc zapisywaniu wspomaganym ciepłem – w tym przypadku można liczyć na dyski o pojemności dochodzącej nawet do 60 TB. Niestety jest to już raczej pieśń przyszłości...
Źródło: MyCE, Seagate
Komentarze
44Teraz mam ok 2010 roku 2 Tb seagate XT
W przeciwieństwie to western digital czy paru innych. Marek już niestety zapomniałem.
Dla siebie max. 2 TB + SSD lub SHDD.
Latka leciały i kiedy kupowałem giercowego laptopa z dwoma "pięćsetkami"
miałem jeszcze bardziej lotne myśli na temat "głupoty" inżynierów.
Jednak postanowiłem nagrywać frapsem walki bokserskie na Ipla w full jakości, pojawiły się schody i zawrót głowy bo jedna taka walka na pełnym dystansie waży aż 100 GB. Wtedy zrozumiałem że mój jeden dysk o tak dużej pojemności jaką uważałem kiedyś za 'bez sens' jest teraz niczym.
Problem w tym że za 4TB muszę dać minimum 500 zł a zawsze uważałem dyski za rzecz niepotrzebną w komputerze i bardzo tanią dopuki nie sprawdziłem i nie pojawiły się nowe potrzeby.