Nowa wersja zasilacza ma upsrawnione okablowanie i już powinna być dostępna w sprzedaży.
Jakiś czas temu mieliśmy okazję przetestować zasilacz SilentiumPC Vero M1 600W. Producent zebrał opinie użytkowników i postanowił wydać jego udoskonaloną wersję. Czym wyróżnia się odświeżony Vero M1 600W i jak rozpoznać go na sklepowych półkach?
Zmiany przede wszystkim dotyczą okablowania, bo w nowej rewizji zastosowano czarne wiązki z płasko ułożonymi przewodami (wcześniej były okrągłe z nylonowym oplotem). Rozwiązanie to nie tylko poprawia aspekt wizualny, ale też powinno pozytywnie wpłynąć na przepływ powietrza wewnątrz obudowy.
Oprócz tego producent zdecydował się wymienić jedną wtyczkę PCI-E 6-pin na PCI-E 6+2-pin, dzięki czemu zasilacz jest fizycznie kompatybilny też z wydajniejszymi kartami graficznymi – mamy bowiem do czynienia już z dwoma takimi złączami.
Nowa wersja zasilacza ma dokładnie takie samo oznaczenie, ale różni się opakowaniem – została ona zapakowana w tzw. brown box, czyli szary karton z czarnymi napisami (wcześniej był to „gift box” - biały karton z kolorowym nadrukiem). Sklepy powinny sprzedawać już wyłącznie aktualną wersję, ale w razie wątpliwości można o to dopytać sprzedawców. Cena nie uległa zmianie i nadal wynosi około 230 złotych.
Źródło: SilentiumPC
Komentarze
17Jeśli nie miało się negatywnych doświadczeń z kilkoma urządzeniami jakiejś marki, ciężko sobie wyrobić opinię. SPC do tej pory sprzedało mi tylko jeden uszkodzony wentylator (spośród kilku zakupionych), który został bez problemu wymieniony na inny sprawny przez ich dystrybutora, więc wrażenia raczej pozytywne, bo reszta sprzętu od nich była sprawna.
Jest też kwestia oczekiwań. Skoro SPC jest bardzo tanie to jakiś bubel czasem może się trafić. Gorzej kiedy płacisz krocie za sprzęt np. firmy A. i jest on sknocony od samego początku. Potem kupujesz kolejny, też nie tani, tej samej marki i znowu zonk! Wtedy można się nieco rozczarować :)