Firma Boeing chce zapewnić astronautom wygodny lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną i równie komfortowy pobyt.
AKTUALIZACJA [15.04.2017]: Ekipa serwisu TechCrunch miała okazję spotkać się z astronautą Chrisem Fergusonem i zobaczyć na żywo nowy skafander kosmiczny firmy Boeing. Dzięki temu teraz także my możemy rzucić okiem na to zaprezentowane niedawno cudeńko:
NEWS [26.01.2017]: Boeing kontynuuje prace nad swoją kosmiczną taksówką CST-100 Starliner, którą astronauci polecą na Międzynarodową Stację Kosmiczną pod koniec 2018 roku. Producent postanowił jednak na tym nie kończyć – chce też, by wspomnieni astronauci korzystali z jego kombinezonów. Zaprojektował je specjalnie na tę okazję.
Amerykański gigant chce zafundować astronautom nie tylko wygodny przelot, ale też w pełni komfortowy pobyt na ISS. Dlatego też jego skafander jest prawie o połowę lżejszy niż te, z których korzysta się obecnie. Zadbano też o odpowiednią izolację temperatury. Na tym jednak nie koniec.
Firma Boeing jest przekonana, że astronauci w jej skafandrach nie będą mieli uczucia „przytłoczenia”, a w dodatku w pełni wygodnie będą siadać i wstawać, dzięki dobrze przemyślanemu rozmieszczeniu zamków błyskawicznych i elastycznym materiałom.
Kombinezon ma również wbudowany zestaw słuchawkowy, a rękawice nadają się do obsługi ekranów dotykowych. Zadbano też o duże pole widzenia. Najważniejsze właściwości zostały przedstawione na filmiku, który możecie obejrzeć poniżej:
Źródło: Boeing, Engadget
Komentarze
6Ciekawi mnie technologia szczelności tego ekspresu, bo hełm na niego zapinany to jest dopiero coś! Zresztą te wywietrzniki z wielowarstwowej tkaniny z siatką muszą zpewniać ciekawe własności izolacyjne i termiczne...
Szkoda, że w artykule nie ma nic o parametrach tego kombinezonu. Od wagi (niskiej, skoro można w nim swobodnie chodzić po Ziemi) po odporność na ciśnienie, temperaturę, promieniowanie etc. Oczywiście w odniesieniu do starej generacji. No i nie podano też żadnych szczegółów odnośnie osprzętu jak zbiorniki z tlenem, chyba, że ma pracować tylko na "uwięzi"...
Tak czy inaczej zmuszacie ludzi do dotkawego szukania w internecie, miast to porządnie opisać... :(