Electronic Arts publikuje wstępny raport za miniony kwartał finansowy. Dowiadujemy się z niego, że Dragon Age: The Veilguard raczej nie jest “mesjaszem gamingu” – świadczy o tym sprzedaż pozostawiająca wydawcy wiele do życzenia.
Czy tego chcemy, czy nie, Dragon Age: The Veilguard to jedna z najgłośniejszych gier 2024 r. Czy szum wokół premiery przełożył się na frekwencję graczy? Nie do końca tak jest. Electronic Arts liczyło na znacznie większe zaangażowanie, na co wskazuje najnowszy raport.
Wyniki rozczarowują
Dragon Age: The Veilguard zaangażowało łącznie 1,5 mln graczy w przeciągu kwartału. Czy to dobry wynik? W raporcie czytamy, że jest to 50 proc. poniżej oczekiwań firmy. Słowem: liczono na więcej.
"W trzecim kwartale w dalszym ciągu dostarczaliśmy wysokiej jakości gry i doświadczenia w całym naszym portfolio; jednak Dragon Age i EA SPORTS FC 25 nie spełniły naszych oczekiwań dotyczących rezerwacji netto” — powiedział Andrew Wilson, dyrektor generalny EA.
Co najciekawsze, wspomniane "zaangażowanie" graczy w liczbie 1,5 mln nie jest liczbą sprzedanych egzemplarzy, ponieważ tytuł jest dostępny w ramach subskrypcji EA Play Pro, a także w wersji próbnej w tańszym abonamencie EA Play.
W komunikacie prasowym Electronic Arts poinformowało o zmniejszeniu oczekiwań finansowych na trwający rok fiskalny: prognozowano wzrost o kilka procent, a zamiast tego firma spodziewa się spadku w tym samym przedziale.
Źródło: VGC, EA
Komentarze
3Tolerancja nie wyszła.
Go woke, go broke. Robienie gier, które są lekcją zamiast rozrywką. Lekcją propagandy i próbą przemycenia światopoglądu konkretnych grup społecznych. Dajcie ludziom żyć, jak chcą. W grach uciekamy od problemów świata rzeczywistego, a nie chcemy je poruszać. Jesteś trans? Super, Twoja sprawa, Twój problem, ja kupuję grę nie po to, by słuchać o Twoich problemach. A nie, przepraszam, już nie kupuję, co widać na sprzedaży "sukcesu DA:V".
No nie liczyli na sprzedaż min 10mil widać wygładzanie tematu nie idzcie droga innych stron bo odbije wam to sie czkawką