Czterdzieści lat temu po raz pierwszy rozesłano spam. Okazuje się, że pomimo upływu lat, a nawet dekad, technika ta wciąż pozostaje skuteczną bronią w arsenale cyberprzestępców.
Spam to często bagatelizowany problem. Statystyki pokazują jednak, że cyberprzestępcy chętnie korzystają z tego narzędzia, bo też zapewnia ono niemałą skuteczność. Wiadomości e-mail wciąż zagrażają naszemu bezpieczeństwu w Internecie i jeśli nic się z tym nie zrobi, to towarzyszący nam od lat spam przeżyje nas wszystkich.
Określenie „spam” zostało po raz pierwszy użyte w 1994 roku, kiedy to do 6000 użytkowników Usenetu wysłane zostały wiadomości reklamowe jednej z amerykańskich firm adwokackich. W tym samym roku serwery tej sieci zostały zablokowane także przez inną masową wysyłkę wiadomości elektronicznych – pewien student postanowił wszystkich poinformować, że „Jesus is Coming Soon”.
Sam spam, wtedy jeszcze nienazywany w ten sposób, ma jednak znacznie dłuższą historię…
Spam 40 lat temu i dziś
1 maja 1978 roku Gary Thuerk (zajmujący się kontaktami z mediami i klientami w firmie Digital Equipment) przygotował, a następnie wysłał zaproszenie na pokaz nowego komputera 400 użytkownikom Arpanetu. Jak twierdzi, był to pierwszy spam w historii – wtedy jeszcze zupełnie nieszkodliwy, bo służący jedynie (może i – przynajmniej jak na tamte czasy – agresywnemu, ale wciąż tylko) marketingowi.
Inaczej sytuacja wygląda dzisiaj, 40 lat później, gdy spam służy przede wszystkim do rozprzestrzeniania złośliwego oprogramowania. Aby zwiększyć skuteczność, cyberprzestępcy najczęściej podszywają się pod duże, znane firmy, mające miliony klientów na całym świecie. Jak przekonują eksperci z F-Secure, „jeśli w 2018 natrafisz na złośliwe oprogramowanie, najpewniej stanie się to przez spam”.
Lata mijają, a spam wciąż jest skuteczny
Choć w 2004 roku Bill Gates przekonywał, że „za dwa lata problem spamu zostanie rozwiązany”, rzeczywistość okazała się brutalna. Ze względu na utrudnioną wykrywalność, cyberprzestępcy coraz chętniej korzystają z tej metody i osiągają coraz lepsze wyniki – w 2018 roku kliknięcia zanotowano już w 14,2 proc. przypadków.
Cztery dekady pozwoliły cyberprzestępcom także lepiej opanować spamowanie. Wyciągnęli lekcje z historii i wiedzą, że skuteczność ataku zwiększa podszywanie się pod znane podmioty lub osoby, dbanie o poprawność gramatyczną i stosowanie mniej nachalnej treści.
„Spam to niezmiennie ulubione narzędzie w rękach hakerów, które umożliwia im przeprowadzanie masowych cyberataków. W dodatku metoda ta zyskała na popularności w ostatnich latach, ponieważ systemy bezpieczeństwa coraz lepiej radzą sobie z powszechnymi cyberzagrożeniami, takimi jak luki w oprogramowaniu” – powiedział Leszek Tasiemski z firmy F-Secure, która przygotowała ciekawą infografikę…
Krótko i smacznie: Historia spamu (infografika):
(Skuteczna) walka ze spamem
„Podstawowym środkiem bezpieczeństwa w przypadku spamu jest unikanie klikania linków i załączników w e-mailach, które pochodzą z nieznanych źródeł lub wyglądają podejrzanie” – radził Leszek Tasiemski. – „Warto zwracać szczególną uwagę na wiadomości pochodzące z firm dostarczających paczki. Cyberprzestępcy szczególnie upodobali sobie podszywanie się pod kurierów”
„Firmy powinny zablokować pliki z rozszerzeniem .zip na poziomie bramy pocztowej lub oflagować ten typ załączników jako szczególnie niebezpieczny. Warto również wyłączyć obsługę JavaScript oraz skrypty makro w plikach Office wysyłanych przez pocztę elektroniczną. Najskuteczniejszą bronią hakerów jest socjotechnika, dlatego kluczowe jest szkolenie pracowników w zakresie cyberbezpieczeństwa”, dodał.
Źródło: F-Secure, inf. własna. Ilustracje: Pixabay (CC0) – kreatikar (1), geralt (2)
Komentarze
3Dodatkowo po co blokować spam, skoro firma możne na tym zarobić kokosy? Patrz wiele darmowych skrzynek email. Np. taki o2 sam dziennie potrafi wysyłać kilka reklam. Nie chcesz ich? Płać abonament. Na takim gmailu jakoś nie ma takich problemów i ma w miarę niezłe filtry. Przynajmniej z perspektywy takiego przeciętnego kolwakiego jak ja.