Squid Game doczeka się 2. sezonu. To już nie plotki czy domysły, ale oficjalna informacja.
Powstanie 2. sezon Squid Game
Nie tak dawno zastanawialiśmy się, na czym polega fenomen Squid Game. Bo nawet jeśli ktoś tego serialu nie oglądał lub nie zachwycił się nim, w ogólnym rozrachunku należy określać go mianem wielkiego hitu. A w takich przypadkach z reguły nie kończy się na 1. sezonie. I tutaj nie będzie inaczej.
2. sezon Squid Game nie został wprawdzie zapowiedziany, ale potwierdzono prace nad nim. A zrobił to nie byle kto, a Hwang Dong-hyuk, czyli tak naprawdę ojciec tego serialu (nie tylko scenarzysta, ale też reżyser). Jak stwierdził, to odpowiedź na prośby i naciski widzów.
O czym będzie 2. sezon Squid Game?
Oczywiście jest teraz za wcześnie na konkrety, ale jednego już się dowiedzieliśmy. Ponownie pojawi się Gi-hun, czyli główny bohater 1. sezonu. Tym razem na on „zrobić coś dobrego dla świata”. Biorąc pod uwagę jego dotychczasowe losy daje to dość sporą wskazówkę odnośnie tego, co może czekać na widzów tym razem. Nie jest to jednak najlepsze miejsce do rozwijania tego wątku, bo trzeba by zdradzić zakończenie 1. sezonu, a być może są tu tacy, którzy dopiero się do niego przymierzają.
Squid Game wielkim sukcesem Netflixa
Aktualnie to właśnie Squid Game może szczycić się mianem największego serialu w historii serwisu Netflix, między innymi dlatego określenie fenomen wydaje się tutaj uzasadnione. Już jakiś czas temu podano, że w niespełna miesiąc od premiery na seans przy Squid Game zdecydowało się 111 mln użytkowników serwisu. A tak naprawdę widzów już wtedy było zapewne więcej, bo liczone są tu konta, a nie osoby przez ekranami.
Oczywiście w tle tego wszystkiego jest coś jeszcze - pieniądze. I tu Squid Game wypada świetnie. Tym bardziej, że produkcja nie pochłonęła rekordowych pieniędzy - około 2,4 miliona dolarów za odcinek. Po około miesiącu od premiery wartość Squid Game szacowano na niemal 900 mln dolarów.
Oglądaliście Squid Game? Jak Wasze wrażenia?
Źródło: AP Entertainment
Komentarze
12Sam serial jest porządnie powalony , dałem radę obejrzeć tylko 3 odcinki...