Ta gra ma już budżet jak Avengersi. Ale czy kiedykolwiek powstanie?
Star Citizen to gra, która nadal znajduje się w fazie „alpha”, a której budżet przekroczył właśnie 350 milionów dolarów. Tylko co o tym myśleć…
350 milionów dolarów na Star Citizen
Już 350 milionów dolarów zasiliło budżet Star Citizen (to mniej więcej tyle, ile wydano na każdą z trzech części filmowych Avengersów). To czyni ją najdroższą grą w historii i zarazem największym hitem crowdfundingu. Do zbiórki dorzuciły się już ponad trzy miliony osób. Dla porównania Final Fantasy VII pochłonęło 145 milionów dolarów, GTA 5 – 265 milionów dolarów, a Wiedźmin 3 – 300 milionów… złotych.
Zbiórka na Star Citizen jest też jedną z najdłużej trwających kampanii crowdfundigowych, jako że ruszyła ona ponad osiem lat temu. Nie dziwi więc, że wielu zwątpiło już w to, że gra kiedykolwiek się ukaże – szczególnie, że nie znamy nawet przybliżonej daty premiery, a sama produkcja wciąż znajduje się na etapie „alpha”. Mało tego, twórcy nie ukrywają, że do końca tego roku nic się w tej kwestii nie zmieni.
W Star Citizen można już grać. Ale premiery nie widać
Faktem jest jednak, że części gry są sukcesywnie udostępniane graczom, więc nie jest tak, że Star Citizen nie powstaje. Jak najbardziej da się grać – trochę na zasadach wczesnego dostępu. Trzeba też pamiętać, że jest to niezwykle ambitny projekt, którego skala przekracza wszystko, co do tej pory widzieliśmy. A przynajmniej takie są zapowiedzi.
Podczas gdy niemała grupa osób straciła już zaufanie do twórców Star Citizen, nie brakuje też takich, którzy wciąż wierzą w ten projekt. Ba – zainteresowanie nim nie spada, a rośnie. Z obliczeń serwisu Polygon wynika, że 2020 rok był w ogóle najbardziej udanym – budżet w ciągu tych dwunastu miesięcy wzrósł aż o 77 milionów dolarów.
A jak to wygląda u ciebie? Czy dorzuciłeś się do zbiórki i czy wierzysz w to, że Star Citizen w pełnej wersji ujrzy kiedykolwiek światło dzienne?
Źródło: GamesIndustry, Eurogamer, TheGamer
Czytaj dalej o grach:
- Będzie okazja ograć Outriders wydając niewiele. I to już w dniu premiery
- Największy problem Dying Light 2 to zbyt wczesna zapowiedź
- Wikingowie wiecznie żywi. Polska gra Frozenheim została zaprezentowana
Komentarze
28Twórcy tej gry byli by idiotami kończąc ją. To tak jak by zrobić rosół z kury, która nadal znosi złote jaja.
Za 2 lata beda o niej pamietac Ci co kupowali za grube tysiące floty statkow i inne gadzety.
Ta gra to kopalnia złota dla autorów i nigdy przenigdy nie powinni jej konczyc. To ma byc "forever alpha" i tyle bo jak uzyska status wersji finalnej to ludzie pograją i zapomną o niej a tak to jest ona po prostu miejscem gdzie fani puszczają wodzy fantazji jak to ona cudownie bedzie wygladac i z kazdym rokiem dokladaja jej do tego uroku wiele nowych wizji.
Tyle pieniędzy, tyle lat, to z pewnością będzie arcydzieło gamingu, bo przecież twórcy by nas nie oszukali... :D
A podobno tak dużo w nią wpompowano. Tylko 50 mln więcej niż taki Wiesiek? Co to było.