Star Wars: Battlefront promowany na Gamescom 2015 - poznaliśmy tryb Eskadra
Gracze otrzymają tutaj możliwość usiedzenia za sterami statków Sojuszu Rebeliantów oraz Imperium Galaktycznego.
Targi Gamescom 2015 nie mogły obyć się bez Star Wars: Battlefront. Jeden z gorętszych tytułów mających debiutować w tym roku promowany jest w Kolonii dość widowiskowo, ale właśnie tak wyglądać ma rozgrywka w trybie Eskadra.
Gracze otrzymają tutaj możliwość usiedzenia za sterami statków Sojuszu Rebeliantów oraz Imperium Galaktycznego i wzięcia udziału w maksymalnie 20-osobowych starciach. W rywalizacji pojawią się również maszyny kierowane przez sztuczną inteligencję, co jeszcze bardziej podkręcić powinno tempo akcji.
Zasady prowadzące do zwycięstwa będą bardzo proste. Aby pokonać rywali trzeba będzie zniszczyć większą liczbę myśliwców lub mieć pod tym względem przewagę w chwili, gdy upłynie czas przeznaczony na rozgrywkę.
Warto przy tym pamiętać, że pojedynki myśliwców to nie wszystko. Obydwie strony konfliktu korzystają z okrętów transportowych i je również trzeba będzie niszczyć, a w przypadku własnego zespołu chronić.
Tyle w teorii. Poniżej zobaczyć możecie fragmenty rozgrywki z omawianego trybu zabawy.
Źródło: starwars.ea
Komentarze
20Jednym wystarcza sama nazwa Star Wars i już ma mokro a drugi będzie marudził że śrubka w statku jest nie w tym miejscu co powinna.
DICE nauczyło mnie żeby im nie ufać, lubię Star Wars (nie jestem wielkim fanem) ale kupno nastąpi wtedy gdy zagram i ocenię czy DICE na to zasłużyło.
Moim zdaniem gra jak na razie prezentuje się ze strony rozgrywki na Battlefielda, tylko że ze zmienioną oprawą graficzną.
Jeśli tak nie będzie, to ta gra ma duże szanse by osiągnąć dużą moc i wprowadzić na rynek gier coś atrakcyjnie świeżego, coś na co fani Star Wars od dawna czekają.
Żółty oczojebny paseczek na środku monitora jak w kreskówkach.
Wnętrze kokpitu tak ubogie że symulatory z lat 80 na C64 to majstersztyk.
Wyłączając efekty cząsteczkowe i cieniowanie to grafika rodem z PS2/Xbox.
Dla mojego dwunastoletniego synka jak znalazł.
Konkludując, kolejne odcinanie kuponów i dojenie kasy ze wspaniałej trylogii STAR WARS, a szkoda.
Na tym filmie to bardzo ładnie wygląda bo jest wyreżyserowane od a do z. No i te ujęcia z dynamicznej kamery (lot A-winga, atak Sokoła Millenium) - małe szanse na takie widoki podczas rozgrywki bo raczej nie będzie to miało sensu więc aż tak widowiskowo nie będzie.