W każdym dolarze zarobionym na sprzedaży muzyki w 2018 roku, 47 centów pochodziło ze streamingu. Tak wynika z 2019 IFPI Global Music Report.
Artyści i wytwórnie coraz bardziej otwierają się na strumieniowanie muzyki, a serwisom, takim jak Spotify czy Tidal przybywa użytkowników. Efekt nie mógł być inny: w 2018 roku streaming odpowiedzialny był za wygenerowanie (prawie) połowy przychodów na globalnym muzycznym rynku wydawniczym (który w całości urósł o 10 proc.).
W skali globalnej przychody ze streamingu wzrosły o 34 proc. w 2018 roku i stanowiły około 47 proc. wszystkich przychodów z dystrybucji muzyki. Pozwoliły zrównoważyć spadek przychodów ze sprzedaży fizycznych nośników (które odpowiadają tylko za jedną czwartą całości) oraz odpłatnych pobrań cyfrowych utworów.
Jeśli chodzi o sam streaming, to większość przychodów (37 proc.) wygenerowały abonamenty (w tym sektorze odnotowano wzrost o prawie 33 proc.) – na ich opłacanie decyduje się już 255 milionów osób na całym świecie. Jedynie za 10 proc. całości z kolei odpowiadały reklamy w darmowych usługach strumieniowania muzyki.
Global recorded music revenue growth was predominantly driven by a 32.9% rise in paid streaming, that now accounts for 37% of total revenue worldwide. Find out more in the #GlobalMusicReport https://t.co/ZvNxTne15C pic.twitter.com/zcoNAdDESq
— IFPI (@IFPI_org) 2 kwietnia 2019
Streaming zatem nie jest wcale taki straszny. Nie tylko nie zabija przemysłu muzycznego, ale wręcz go napędza. A wy korzystacie z tego typu serwisów?
Źródło: Engadget, IFPI. Foto: FirmBee/Pixabay
Komentarze
7