Nieznany haker włamał się na konto Facebooka służące do zarządzania stroną fanowską 26-letniej gwiazdy Internetu i umieścił na niej wiadomość o dziwnej treści, wzywając firmę do podjęcia sprawy społecznej.
Warto przeczytać: | |
Samsung: smartfony dla Facebook'owców | |
NVIDIA: serwis dla fanów 3D Vision | |
Dwa miliony polskich domen |
Treść wiadomości prezentowała się następująco: "Niech się rozpocznie hakowanie: jeśli Facebook potrzebuje pieniędzy, zamiast iść do banku, dlaczego nie pozwoli swoim użytkownikom zainwestować w portal społecznie? Dlaczego nie przekształcić Facebooka w społeczny biznes na zasadach określonych przez laureata nagrody Nobla, Muhammada Yunusa [LINK]. Co o tym myślicie? # hackercup2011".
Ponad 1800 osób "lubiło" update na stronie CEO portalu zanim Facebook zdjął wiadomość. Portal społecznościowy nie wystosował żadnego oświadczenia o incydencie, prawdopodobnie aby oszczędzić wstydu Zuckerbergowi.
Włamanie na stronę fanowską Zuckerberga to nie jedyny incydent, jaki miał miejsce w ostatnim czasie. Zaledwie kilka dni wcześniej doszło od naruszenia bezpieczeństwa na koncie prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozy.
Źróło: Sophos
Polecamy artykuły: | ||
Produkt Roku 2010/2011 - wybór czytelników | Easter Eggs, czyli jaja w grach | Testy laptopów: 20 modeli na każdą kieszeń |
Komentarze
14W tytule mogę wyczytać, że haker (pominę prawdziwe znaczenie tego słowa, bo takie przyjęło się w mediach) złamał zabezpieczenia facebook'a. Dlaczego więc w treści artykułu nic nie pisze o złamaniu zabezpieczeń portalu, tylko o włamaniu się na konto użytkownika - właściciela fanklubu?
Czyli rozumiem, że jeśli ktoś włamie się na moje konto na benchmarku, bo będę miał np: takie samo hasło jak login, bądź też najpopularniejsze w Polsce hasło "dupa123", to mogę umieścić na wszystkich stronach w internecie że strona benchmark.pl została zhackowana?
Pozdrawiam wszystkich dziennikarzy, którzy piszą tylko dla kliknięć w tytuły ich news'ów...