„Będziemy mieli szczęście, jeśli przyszłość będzie wyglądać tak jak w Westworld”
Lisa Joy i Jonathan Nolan, a więc twórcy serialu Westworld twierdzą, że przedstawiona przez nich wizja przyszłości ani nie jest najgorszą z możliwych, ani nawet najbardziej prawdopodobną.
Serial Westworld to jeden z najciekawszych tytułów sci-fi ostatnich lat. Pokazuje on, jak może zmienić się postrzeganie moralności i szeroko pojętej fikcji w wyniku gwałtownego rozwoju sztucznej inteligencji i cyfrowych form spędzania czasu. Przedstawiona w nim przyszłość może przerażać, ale jego twórcy (Lisa Joy i Jonathan Nolan) twierdzą, że dotarcie do takiego „finiszu” będzie trzeba rozpatrywać w kategoriach farta.
Lisa Joy powiedziała ostatnio, że nie jest przekonana co do tego, czy „ludzie są tak skomplikowani jak nam się wydaje”. Twierdzi ona, że „jesteśmy podatni na psychologiczne hacki” i że te można wykorzystać w taki sposób, by przynajmniej częściowo zrealizować dystopiczne wizje zawarte w filmach i serialach sci-fi czy literaturze.
Czy przyszłość będzie jednak wyglądać tak jak w Westworld? – „Daleko nam do tego. Poza tym nie uważam, że przyszłość będzie [tak] wyglądać. Myślę, że będziemy mieli szczęście, jeśli przyszłość będzie wyglądać tak jak w Westworld” – odpowiedział na tak zadane pytanie Jonathan Nolan.
„Zmierzamy w takim kierunku, że pozwalamy inteligencji algorytmicznej kierować coraz większą częścią naszego życia” – kontynuował Nolan. – „Dane zaczynają przejmować kontrolę, ale dane nie mają cholernego sumienia… Dużo mówimy dziś o sztucznej inteligencji, ale prawie w ogóle nie rozmawiamy o sztucznej moralności czy sztucznym zdrowiu psychicznym, a to o to powinniśmy się martwić”.
Całą swoją wypowiedź spointował następująco: „nie powinniśmy bać się sztucznej inteligencji – powinniśmy bać się sztucznej głupoty”. Podzielacie to zdanie?
Źródło: The Verge. Ilustracja: Comfreak/Pixabay (CC0)
Komentarze
3Ludzkość zmierza do samozagłady. Na wiele różnych sposobów. I SI jest jednym z nich.
Nie pamiętam, czy ktoś w SF nazwał ten punkt rozwoju cywilizacji, w którym się znajdujemy.
Ale to punkt przełomowy.
W którym cywilizacja barbarzyńców pozyskała potężne technologie, zostając mentalnymi barbarzyńcami.
Z perspektywy historycznej, mamy 2 drogi.
Albo zmądrzejemy jako ludzkość, albo dojdzie do samozagłady.
Nie można się bawić bez końca zapałkami w składzie amunicji...
Z pozytywów?
Póki żyjemy, wszystko może się zdarzyć. Nawet to, że ludzie staną się lepsi.