Podczas zorganizowanej w San Francisco konferencji Deutsche Bank Securities Technology szef koncernu Activision – Bobby Kotick przedstawił w jaki sposób jego firma zmieniła nastawienie klientów do gier pokroju Guitar Hero. I nie chodzi tu bynajmniej o kwestie popularności tejże gry, lecz o metody wyciągnięcia z graczy dodatkowych pieniędzy poza kwotą jaką przyszło im zapłacić za pudełko z grą.
Zdaniem Koticka, nie tak dawno temu klient nie był w żaden sposób związany z grą, którą zakupił. Stąd też po kilku godzinach zabawy najczęściej zwracał ją do sklepu. Obecnie Activision znalazło sposób nie tylko na mocniejsze zainteresowanie klienta danym tytułem, ale także na wyciągnięcie z niego dodatkowych pieniędzy. Wystarczy do gry pokroju Guitar Hero dodać kilka gadżetów takich jak mikrofony lub perkusję, aby zamiast wcześniejszych 50$ za samą grę klient był gotów zapłacić i 100$ za zestaw. A na tym nie koniec.
Firma wydaje bowiem liczne dodatki DLC w postaci nowych, nie publikowanych wcześniej piosenek, które klient może zakupić za pośrednictwem usług internetowych. Kotick stwierdził nawet, że przeciętny użytkownik Guitar Hero przez okres posiadania gry zakupi średnio około 25 dodatkowych zestawów piosenek. Oznacza to ni mniej ni więcej, że to co kiedyś było zakupem gry za 50$ teraz jest zakupem za łączną kwotę nawet 500$. I choć brzmi to kosmicznie to jednak trzeba przyznać, że coś w tym jest.
Komentarze
13i teraz pytanie :) a gdzie to się zwraca? do których sklepów? bo w takiej sytuacji biorąc pod uwage ze większość obecnych szitowych hitów przechodzi się właśnie w te pare godzin to chętnie bym się pozbył tego hitu wymieniając na nasstępny :)
Za połowę ceny tego pakietu kupię rosyjski noktowizor, przez który będę widział dalej niż na odległość wyciągniętej ręki, bo szczerze mówiąc rewelacji po tym plastikowym gadżecie bym się nie spodziewał.
Ale wracając do tematu, nie od dziś wiadomo że zadowolony klient wraca, tylko że raczej wartościami dodanymi klienta nie ugłaskamy jeśli to za co płaci jest psu na budę.