Szef Electronic Arts - nie ma sensu inwestować w gry 3D
Często narzekamy, że decyzje biznesowe za bardzo wpływają na rozwój gier wideo i że często sprawy finansowe ograniczają kreatywność twórców. Niestety - takie są realia i jeżeli szef tak dużej firmy jak Electronic Arts informuje o zmianie frontu, należy to odnotować. A zmiana wygląda na sporą.
Nie zauważyliśmy zbytniego zainteresowania grami 3D - stwierdził John Riccitiello na dorocznym zgromadzeniu udziałowców Electronic Arts. Nie zanotowano też szczególnego wzrostu sprzedaży telewizorów 3D. - dodał. Co to oznacza? Wnioski są proste. Nie zamierzamy siłować się z realiami rynku. Chcemy po prostu dać klientom to, czego chcą. Jako, że granie w trzech wymiarach nie zyskało popularności wśród graczy, EA musi skupić swoje wysiłki na innych polach.
Jakich? Electronic Arts mniej inwestować będzie w gry 3D, a skupi się bardziej na grach mobilnych, społecznościowych i sieciowych. To właśnie tam wedle Riccitiello należy szukać zysków, szczególnie, że przecież jego firma kupiła ostatnio PopCap - lidera na rynku gier casualowych.
Czy to oznacza, że także inni producenci odwrócą się od grania w 3D? Będziemy bacznie śledzić wydarzenia i zamiary tych największych.
Więcej ze strefy gier:
- Rage - John Carmack wciąż pełen pasji
- Warhammer 40K: Space Marine - trailer i data wydania
- Afterfall: InSainty - nuklearna zagłada po polsku
- Prototype 2 - GTA na toksycznych dopalaczach
- Battlefield 4 - garść screenshotów z wersji Alpha
Źródło: computerandvideogames.com
Komentarze
40Jedyne dobre efekty jakie widziałem w 3D to, oprócz kreskówek, był Avatar... cała reszta była robiona na siłę i bez sensu.
Moim zdaniem można śmiało powiedzieć, iż Electronic Arts otwarcie przynaje, iż technologia 3D jest jedynie zagraniem marketingowym.
Praktycznie nie ma tygodnia bez premiery jakiegoś nowego telewizora lub monitora wspierającego 3D, jednak w rzeczywistości są to puste słowa... Dlaczego ? Włączam telewizor i nie widzę programów w 3D, filmów w 3D, nawet prognozy pogody nie ma w wersji 3D ;) A jeżeli pojawia się takowy film, jak wiele scen jest w tak zwanym trójwymiarze ? Zatem skoro praktycznie nie ma róznicy, to po co przepłacać ?
Wspomniano o grach w 3D. To przypomina mi dawne czasy, gdy pojawiał się Duke Nukem 3D i pierwszy Quake. Te oraz inne, podobne gry również reklamowano jako 3D, co oznacza, że doczekaliśmy się 3D do gier 3D ? Brawo EA, nareszcie ktoś otwarcie przyznał, że jest to jeden bajzel bez przyszłości i nie bawi się w naciąganie klientów.
Bardziej mnie martwi to zainteresowanie grami casualowymi. Cofamy się o 30 lat wstecz?? Nie lubię takich gierek. Niestety społeczeństwo, które marnuje czas na Ryjoksiążce jest zachwycone tym szitem...