Starship ma być najważniejszą rakietą w katalogu SpaceX, a lista jej potencjalnych zastosowań liczy wiele punktów. Takie cudeńko musi też odpowiednio wyglądać ...i zdaje się, że będzie.
Elon Musk w swoich firmach stara się stawiać na innowacyjne pomysły, a do tego serwować je w taki sposób, by przyciągały uwagę i najzwyczajniej w świecie mogły się podobać. Niedawno zaprezentował swoją najnowszą ślicznotkę – testową rakietę Starship.
Na koncepcyjnej grafice Starship wygląda jak skrzyżowanie klasyki gatunku z nowoczesnością – i to całkiem miłe dla oka, z tą swoją lśniącą obudową ze stali nierdzewnej. Gotowy egzemplarz ma zostać wykorzystany w misji testowej już w marcu lub kwietniu, więc nie będziemy musieli długo czekać, by zobaczyć jak bardzo rzeczywista rakieta różni się od tej na obrazku.
Jeśli realizowane przez SpaceX testy zakończą się sukcesem, to prawdziwy Starship (który będzie między innymi nieco wyższy i wyposażony w okna) może zostać wykorzystany w misjach orbitalnych nawet tak wcześnie jak w 2020 roku.
Dodajmy, że (złożony z części nośnej i statku załogowego) Starship to ta sama maszyna, którą wcześniej znaliśmy jako BFR (Big Falcon Rocket lub – mniej oficjalnie – Big F***ing Rocket). Rakieta o sporych rozmiarach i sporej mocy ma się sprawdzić w wielu różnych zastosowaniach: od superszybkiego transportu ziemskiego, przez misje na orbicie, po załogowe wyprawy na Międzynarodową Stację Kosmiczną, Księżyc i Marsa.
Źródło: Engadget, Inverse, Space.com. Foto: Elon Musk/SpaceX/Twitter
Komentarze
9Rozumie że to koncept, ale wygląda to jak makieta z filmów z lat 80.